skierowanie na rezonans magnetyczny

witam ,mam pytanie czy lekarz ortopeda lub neurolog może odmówić wydania skierowania na rezonans magnetyczny ,jestem pół roku po wypadku zdiagnozowano skręcenie kręgosłupa lędźwiowego dodatkowo przesunięcie 3 kręgów i skręcenie kości krzyżowej ,pół roku leczenia ,leki ,8 tygodni zabiegów rehabilitacyjnych nic nie dało cały czas odczuwam silne bóle, z badań diagnostycznych był tylko rentgen , udało mi się załatwić termin na rezonans na 4 lutego byłem przedwczoraj u neurologa ale nie dostałem skierowania bo teraz wszyscy chcą i nie da ,2 lutego mam ortopedę ale obawiam się podobnej reakcji (chodzę nie jestem sparaliżowany ,a kogo teraz plecy nie bolą ),co mogę zrobić żeby dostać to skierowanie?

Sam bym Ci nie dał tego skierowania, gdyby to ode mnie zależało. Mała szansa, że coś pokaże te badanie. Jeśli pokaże to zwykle coś poważnego do operowania, także też nie ma co się palić
Zawsze możesz prywatnie zrobić.

co radzisz w takim razie ,bo ja już nie mam pomysłu ,a dalej już tak być nie może

Dobry fizjoterapueta prywatnie. Podczas wizyty u ortopedy powołuj się na brak poprawy mimo długotrwałego leczenia zachowawczego, zażądaj na piśmie oświadczenia, że do MRI nie widzi wskazań.

dzięki ,z tym oświadczeniem to faktycznie może zadziałać

j/kradam choć lekarz może odmówić, ale wtedy możesz się zwrócić do dyrektora placówki, która go zatrudnia. Trochę walki z tym będzie ale może to poskutkować.

Dziwię się, że lekarz nie chce dać skierowania ponieważ jako, że jest to badanie wysokopłatne płaci za nie NFZ a nie lekarz. Czyli totalna głupota z jego strony.

Prywatnie badanie kilka setek kosztuje w zależności do regionu, no i przede wszystkim krócej się czeka.

Nie wiem o co Ci chodzi z tą głupotą, ale tak się składa, że lekarze są mocno rozliczani ze skierowań na tego typu drogie badania. Pieniądze z NFZ nie są z nieba, tylko z podatków, które przynajmniej ja płacę. Dodatkowo polscy lekarze są wręcz nachodzeni przez pacjentów, którym sąsiad bądź ktoś w Internecie wytłumaczył, że rezonans pokaże co im dolega odnośnie kręgosłupa (co jest totalną bzdurą). Stąd m. in. takie kolejki i odmowy w nawet uzasadnionych przypadkach.

Jeśli ich prawie w ogóle nie dają (przynajmniej ja wiem, że w moim okręgu na 10 uzasadnionych przypadków skierowanie dostaje 1-2 osoby) to z czego mają być rozliczani...

Jasne, że z podatków... więc jeśli za coś / na coś się łoży to chyba jasnym jest, że coś się należy i powinno się coś otrzymać / otrzymywać a nie prosić jak pies o kość lub czekać jak choroba toczy organizm.