Szacuny
4917
Napisanych postów
15291
Wiek
49 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
1180542
ojan
Masz maks w MC 125 x5p a podnosisz 50kg! Dlaczego? Nie widzę sensu w tej strategii.
ta strategia nazywa się opyerdalanie i ogólnie jest dosyć często widoczna na siłowniach ,
wyników z tej strategii nie ma dlatego najczęściej później następuje zdziwienie, a w dalszej fazie zniechęcenie
sorki, ale tak to wygląda z boku, bierzesz plan z netu gdzie napisane jak wół żeby zacząć od 50% (co już i tak wydaje się nisko), masz oznaczone maxy i zaczynasz bez sensu od jeszcze niższego poziomu
Szacuny
15
Napisanych postów
1070
Wiek
46 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
6595
ojan
Masz maks w MC 125 x5p a podnosisz 50kg! Dlaczego? Nie widzę sensu w tej strategii.
kabo9
ta strategia nazywa się opyerdalanie i ogólnie jest dosyć często widoczna na siłowniach ,
wyników z tej strategii nie ma dlatego najczęściej później następuje zdziwienie, a w dalszej fazie zniechęcenie
sorki, ale tak to wygląda z boku, bierzesz plan z netu gdzie napisane jak wół żeby zacząć od 50% (co już i tak wydaje się nisko), masz oznaczone maxy i zaczynasz bez sensu od jeszcze niższego poziomu
Ta strategia panie kabo9 nazywa się oszczędzanie pleców z którymi mam kłopot i nieraz o tym pisałem i nie jest to op*****lanie się bo to 1 seria x5 więc największy leń gdyby mógł to zrobi Przede wszystkim pasuje mi to że w stronglifts MC robisz tylko 1 serie x5. Zaczynałem od 40kg, mimo że przysiad od 70. Tak samo z wiosłowaniem w opadzie, zaczynałem od 30kg (zwiększyłem na 50 bo czuję że było za lekko i MC jak będę się czół dobrze też zacznę podbijać o 10kg nie o 5 przez jakiś czas, może nawet od następnego treningu) bo mam problemy z PLECAMI. Po ostatniej próbie 140x1 bolały dwa tygodnie. Przyzwyczajam plecy powoli od małego ciężaru. Przy zwiększaniu o 5kg z treningu na trening za 2 miesiące będę brał 100kg a pod koniec lipca będę w okolicach życiowego maxa dla 5 powt. Robię jednocześnie swingi z ketlami, i ćwiczenia rozciągające dolny odcinek pleców, poziomki, toes to bar, kolana do klatki w zwisie. Wolę powoli przyzwyczaić się niż nadwyrężać co raz te plecy. Ból jest tak jakby prostowniki się przykurczały i dlatego muszę rozciągać dół, nawet kocimi grzbietami, a po nadwyrężeniu pleców mam też kłopoty z przysiadami, bieganiem itd i nawet jak siedze to boli - warto się przeciążać dla Twojej satysfakcji? . Po siłowni plecy czują się lepiej, ale gdybym zaczął teraz przeskakiwać 100kg to bym pewnie wszystko zepsuł, chociaż mam na to siły
Zmieniony przez - ten_nowy2 w dniu 2015-05-01 22:24:13
Szacuny
4917
Napisanych postów
15291
Wiek
49 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
1180542
to chyba nie doczytałem o tych problemach z plecami
super zatem, teraz zupełnie nic nie rozumiem , ja bym się nie łapał za ćwiczenia siłowe w podstawowych bojach mając problemy z plecami ale to w sumie Twoje plecy
Szacuny
15
Napisanych postów
1070
Wiek
46 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
6595
Gwid
nowy masz rozpierdzielone plecy i robisz i tak MC? masz jakieś badania, rezonans albo coś?
Długa historia, kiedyś o tym pisałem. Byłem u fizjo i dwóch mówiło coś innego, także raz lepiej raz mniej lepiej Robie MC bo mam nadzieję wzmocnić plecy. Co do rezonansu to na coś takiego nie liczę chyba że bym poszedł prywatnie - ile to w Polsce kosztuje?
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
42 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
118772
na NFZ 2 miesiące czekania, prywatnie w 2/3 dni - 500 zł. Pisałeś o tym ale jak ci fizjo cokolwiek mówi bez prześwietlenia albo rezonansu? sorki ale tego nie łykam. ja niby też mogłem robić nadal MC problemem było to że nie mogłem robić go prawidło i za każdym razem ból wracał. Posłuchałem nighta oraz flexa i odpuściłem MC. chcesz pewnego ranka nie wstać z łóżka? twoje plecy twoje życie.
Szacuny
15
Napisanych postów
1070
Wiek
46 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
6595
na NFZ mnie nie wezmą bo mieszkam w Anglii a tu żeby dostać na to skierowanie to bym musiał coś nakłamać i to nieziemsko a i tak najpierw dadzą maści z paracetamolem i będzie się ciagnęło sporo czasu aż w końcu dadzą na to skierowanie. A martwy lubię. Martwy i przysiad są wyznacznikami siły. Ja zawsze byłem słaby. Najsłabszy w klasie, najsłabszy wszędzie, nie mogłem nawet piłką do kosza dorzucić bo nie miałem siły i chyba teraz sobie to odbijam treningami. Do dziś jestem słaby, po w sumie latach treningów jestem w sumie silniejszy od przeciętnego 35+ ale mimo wszystko słabszy od kogokolwiek z nawet tylko 2 letnim stażem treningowym
Szacuny
11182
Napisanych postów
51931
Wiek
31 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
ten_novy2-A martwy lubię. Martwy i przysiad są wyznacznikami siły.
Posłuchaj Gwida. Martwy i przysiady są bardzo dobrymi ćwiczeniami ale jak masz zdrowe plecy i nogi. Kręgosłup to nie żarty . Bez konkretnych badań nie wiesz co jest grane a dalsze ignorowanie tego faktu może skończyć się wózkiem,balkonikiem lub poważnym schorzeniem gdzie dzień będziesz zaczynał od silnych leków przeciwbólowych na tzw. rozruch. Tak że chłopie nie szalej . Jak nie wiesz co jest grane to lepiej ogranicz się do pompek,drążka i jeśli nie boli to odważnik wymachy z idealną techniką jeśli nie boli to warunek a z przysiadów to tylko z ciężarem własnego ciała. No i dużo umiarkowanego ruchu na świeżym powietrzu.