Sukraloza E 955 (Splenda) rozkłada się na związki, które są szkodliwe dla organizmu ludzkiego: chloroglukozę i chlorofruktozę. Są one toksyczne, ale w dużo większych ilościach niż te, które znaleźć można w produktach spożywczych. Dodatkowo tylko niewielka część sukralozy rozkłada się w
organizmie, reszta zostaje wydalona w niezmienionej postaci.
Splenda jest reklamowana, jako 'zrobiona z cukru, więc smakuje jak cukier' — twierdzenie które jest obecnie przedmiotem gorącej prawnej debaty w Stanach Zjednoczonych. Podczas gdy prawdą jest, że cukier, czy też cukroza, jest materiałem wyjściowym z którego powstaje sukraloza, to jej struktura chemiczna sukralozy różni się do cukru zasadniczo.
W złożonym procesie chemicznym cukier jest przetwarzany między innymi wraz fosgenem (substancja chemiczna używana podczas I Wojny Światowej, a obecnie powszechny składnik w produkcji plastików, pestycydów i barwników) w reakcji której trzy atomy chloru zastępują trzy hydroksylu (wodór i tlen) grupy naturalnie przyczepionej do cząsteczki cukru.
W wyniku procesu powstaje 1,6-dichloro-1,6-deoksy-beta-D-fruktofuranozydo-4-chloro-4-deoksy-alfa-D-galaktopiranozyden (znana również jako trichlorogalaktosukrozą lub cukralozą), nowa substancja chemiczna, którą Tate & Lyle nazywa 'rozpuszczalnym w wodzie węglowodanem'.
Przyjęcie klasyfikacji Tate & Lyle's, wg której sukraloza jest węglowodanem zwiększa niepokój o to, czy nadaje się ona do stosowania jako dodatek żywnościowy. Chlorowane węglowodany należą do klasy związków chemicznych znanych jako chlorocarbons.
Lista tych związków, zawierająca znane trucizny niszczące zdrowie ludzi i zatruwające środowisko, zawiera:
Polichlorowane bifenyle (PCBs) (więcej)
Chlorowane węglowodory alifatyczne
Chlorowane węglowodory aromatyczne takie jak DDT
Pestycydy chlorowcoorganiczne takie jak aldryny and dieldryny (więcej zobacz poz. 62 i 63)
Chlorowane etery aromatyczne takie jak polichlorowane dioksyny (PCDD) i polichlorowane dibenzofurany (PCDF) (więcej)
Większość syntetycznych składników które zjadamy, poddawanych reakcjom z czynnikiem chlorującym, jak np pestycydy, obecnych w pożywieniu i wodzie, gromadzi się w naszym organizmie i może powodować wady rozwojowe płodu lub rozwój raka. Skąd mamy wiedzieć, że sukraloza jest inna?
Tate & Lyle upiera się, że sukraloza przechodzi przez organizm w stanie niezmienionym i że ciasne wiązania między atomami chloru i cząsteczkami cukru dają w efekcie bardzo stabilny i wszechstronny produkt, który nie jest metabolizowany.
Nie oznacza to jednak, że sukraloza nie jest metabolizowana w organizmie w ogóle i tacy krytycy jak np. HJ Roberts argumentują, że podczas odkładania się w organizmie sukraloza rozpada się m. in. na takie związki jak chlorofruktozę, składnik powstały podczas reakcji z czynnikiem chlorującym, którego działanie na ludzi nie zostało wystarczająco sprawdzone.
Tate & Lyle utrzymują, że sukraloza i składniki powstałe w wyniku jej rozpadu zostały szeroko przetestowane i udowodniono, że są bezpieczne po spożyciu przez ludzi. Firma zwraca uwagę na to, że szukając akceptacji amerykańskiej Food and Drug Administration (FDA), McNeil Specialty Products przedstawił ponad 110 badań, które potwierdziły bezpieczeństwo sukralozy.
Czy jednak konsumenci mogą ufać tym badaniom?
Większość badań przedstawionych FDA było niepublikowanymi badaniami przeprowadzonymi na zwierzętach laboratoryjnych przez samo Tate & Lyle i dlatego łatwo je oskarżyć o potencjalną stronniczość.
Przetestowano jedynie pięć osób, a te krótkoterminowo i często jednorazowo. Badania te w sposób oczywisty nie mogą reprezentować ewentualnego skutku stosowania sukralozy w prawdziwym świecie.
Po zastrzeżeniach wyartykułowanych przez FDA co do bezpieczeństwa stosowania sukralozy u diabetyków, dostarczono pięć dodatkowych badań przeprowadzonych na ludziach.
1 kwietnia 1998 FDA dopuścił sukralozę do ograniczonego użycia, a rok później dopuścił ją jako słodzik do powszechnego zastosowania.
Niektóre pytania dotyczące bezpieczeństwa sukralozy, które pojawiły się po dostarczeniu dowodów do FDA, pozostały bez odpowiedzi. Badania te zawierają niepokojące odkrycia dotyczące zwierząt, które wystawione na wysokie dawki sukralozy doświadczały:
kurczenia się grasicy i śledziony
powiększenia wątroby i nerek
zahamowaniu wzrostu dojrzałych osobników i noworodków
W końcowym raporcie FDA kilka badań dostarczonych przez McNeila okazało się mieć 'bezproduktywne' rezultaty lub były one 'niewystarczające' żeby wyciągnąć z nich jasne wnioski. Wśród nich były następujące:
test sprawdzający aktywność klastogenów (umiejętność rozpadu chromosomów) sukralozy, i test poszukujący aberracji chromosomalnej w ludzkich limfocytach wystawionych na działanie sukralozy
serię trzech badań toksykologicznych przeprowadzonych na zwierzętach
badanie laboratoryjne używające tkanki nowotworowej (chłoniaka) myszy, która pokazywała, że sukraloza była 'nikle mutageniczna' (zdolna do powodowania mutacji komórek)
Klastogeniczne, genotoksyczne i mutageniczne substancje - wszystkie one są potencjalnym czynnikiem ryzyka rozwoju raka.
Oprócz tego uznano również za niewystarczające badania, które śledziły bardzo specyficzne 'anty-produkcyjne' skutki działania sukralozy i jej produktów rozpadu, szczególnie w odniesieniu do produkcji spermy. Jest to niepokojąc ze względu na fakt, że inne 'chlorocukry' takie jak 6-chloroglukoza, są w fazie badań jako środki powstrzymujące produkcję spermy.
Ponadto zarząd zauważył, że McNeil nie wyjaśnił w sposób satysfakcjonujący spadku wagi ciała zauważonej u zwierząt karmionych sukralozą i stwierdził że 'są potrzebne dodatkowe badania do rozwiązania tej kwestii'. Dziwne, że w obronie produktu, który 'smakuje jak cukier', McNeil argumentował, że utrata wagi była spowodowana 'zmniejszoną smakowitością diety zawierającej sukralozę'.
Recenzenci FDA odkryli również, że przy dawce od połowicznej do wysokiej była tendencja 'zmniejszania się ilości białych ciałek krwi i limfocytów wraz ze zwiększaniem dawki'.
To zostało odrzucone przez FDA jako nie mające 'znaczenia statystycznego'; u zdrowych zwierząt i ludzi tak może istotnie być, ale co się stanie kiedy jednostka z już osłabionym systemem immunologicznym spożyje sukralozę?
Tate & Lyle twierdzi, że jakiekolwiek długotrwałe niepokoje dotyczące sukralozy nie mają podstaw, a jedynie mała ilość (15-20 %) sukralozy jest wchłaniana i ulega rozpadowi w ludzkich jelitach. Pozostała ilość przechodzi przez organizm w stanie niezmienionym i jest wydalana wraz z moczem i kałem. To samo w sobie wywołuje ważne pytania.
Co się dzieje z sukralozą, która jest spłukiwana w toalecie? Pozostaje stabilna, czy wchodzi w reakcję z innymi substancjami (np. chlorem obecnym w wodzie używanej do podlewania roślin czy drobnoustrojami) i tworzy nowe składniki?
Czy sukraloza i jej pochodne są bezpieczne dla środowiska? Czy są szkodliwe dla życia wodnego i dzikich zwierząt?
Czy sukraloza nie pojawi się w naszych zbiornikach wody pitnej, w sposób w jaki pojawiły się już pewne substancje chemiczne, zwiększając po cichu naszą ekspozycję na nią? I czy ta ekspozycja będzie bezpieczna?