Dzisiaj przy bronieniu mocnego strzału kolegi doznałem urazu nadgarstka. W momencie obrony mój nadgarstek był zgięty do góry coś koło 90 stopni. Teraz po 4 godzinach mam problem ze zginaniem nadgarstka. Pojawiła się również jakaś bulwa, nadgarstek jest troche siny i opuchnięty. Pielęgniarka powiedziała że może to być pęknięta torebka stawowa. Jak mam postepować z ta kontuzją? Po jakim czasie zobaczę poprawę? Kiedy przejdzie ból, zejdzie opuchlizna? Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Dodam jeszcze że teraz przykładam co pól godziny zimne okłady i smaruję nadgarstek altacetem. czy to wystarczy?
Przepraszam za ewentualne błedy ale pisze jedną ręką i jest trochę trudno :)
Przepraszam za ewentualne błedy ale pisze jedną ręką i jest trochę trudno :)
1