ucisk w gardle

albo inaczej klucha, bo z takim pojęciem się spotkałam...otóż od jakiegoś czasu bardzo mnie męczy ten stan, nie mam gorączki, ani kaszlu, kataru, jak przełykam slinę czy jem nic mnie nie boli ale czuję tak jakbym nie mogła czegoś do końca przełknąć, jakby cos mi tam zalegało. Oczywiście jest niepokój, wczoraj byłam u lekarza i bardzo mnie ten spacer osłabił przy czym się również spociłam...lekarz dał mi jakieś inhalatory na alergię..ale nie czuję różnicy przy braniu ich...jak leżę jest lepiej, noc przesypiam normalnie, w dzień zaczyna się wszystko od nowa...dodatkowo co dzisiaj zauważyłam u siebie to to, że pojawiła się ponownie jakby miesiączka, którą zakończyłam jakieś 6 dni temu....jestem umówiona na wizytę do lekarza, który zajmuje się alergiami....szczerze mówiąc jest mi z tym ciężko, bo nie wiem co to jest a też i czytałam trochę o tych uciskach jak o nadczynności tarczycy ale jakoś nie dokońca pojawiły mi się takie objawy i też o nerwicy..ale nie mam problemu z przełykaniem czegokolwiek...tylko ten ucisk, jakby mi coś tam stanęło...może ktoś mnie trochę uspokoi....może ktoś to przeszedł...do wtorku..pozdrawiam serdecznie...

napisz co ci lekarz odpowie proszę ;] mam taki sam problem ale nie tylko z gardłem ale i z nosem ciągle jest zapchany ;/

ok..ale jak masz zapchany nos przy tym to pewnie jest to alergia....napiszę..

Na 90% alergia ale moze to byc np zapalenie wezlow chłonnych (o ile są powiekszone, jeśli nie to odpada.) Sam wlasnie to lecze i objawy są całkiem podobne, uczucie ogolnego osłabienia i opuchniecia, katar, lekki bol gardła przez brak mozliwosci oddychania przez nos w nocy. Na poczatku podejrzewano alergię i nawet mononukleoze. Ja jestem już w połowie "cyklu" antybiotykowego i mi przeszlo.

Mimo wszystko wrzuciłbym jakis zyrtec/alertec i czekał an to co powie lekarz ;)