Szacuny
4
Napisanych postów
484
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11333
Skerx
Z tymi certyfikowaniem produktów też brałbym pewną przymiarkę;)
Co masz na myśli dokładniej, podziel się zdaniem na ten temat.
Osobiście ja kupuję certyfikowaną oliwę z oliwek, miód, platki owsiane. Do tego dojdzie olej lniany (bo jak wiadomo te co stoją w sklepach są wszystkie zepsute). Olej lniany musi być odpowiednio dostarczany i przechowywany w lodówce przy odpowiedniej temperaturze i z bardzo krótką datą do spożycia.
Zmieniony przez - Daneku w dniu 2012-12-18 11:04:00
Szacuny
4
Napisanych postów
484
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11333
A ja stwierdzam, że wiórki kokosowe to nie najlepszy produkt ze względu na konserwant dwutlenek siarki. Polecałbym dobrej jakości olej kokosowy zimno tłoczony.
Szacuny
4
Napisanych postów
484
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11333
faftaq
nie wszystkie są konserwowane przecież
a wiórki m.in. fajne źródło błonnika na LC
Jeśli są z pewnego źródła, ze sklepu ze zdrową żywnością który posiada odpowiednie certyfikaty to owszem będzie git. Jednak sklepowe są 100% konserwowane, nawet jeśli nie ma Dwutlenku siarki w swoim składzie na opakowaniu, a to dlatego, że obowiązujące przepisy nie wymuszają na producentach takiego obowiązku, wymuszają jedynie gdy wartość konserwantu jest przekroczona o wyznaczony przez prawo pułap.
Szacuny
1396
Napisanych postów
35562
Wiek
42 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
150829
Jednak sklepowe są 100% konserwowane, nawet jeśli nie ma Dwutlenku siarki w swoim składzie na opakowaniu, a to dlatego, że obowiązujące przepisy nie wymuszają na producentach takiego obowiązku, wymuszają jedynie gdy wartość konserwantu jest przekroczona o wyznaczony przez prawo pułap.
skąd masz takie informacje?
Jednym z podstawowych praw konsumenta w krajach UE jest prawo do wiedz jakie składniki dany produkt zawiera. regulują to choćby:
Dyrektywa 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r
Rozporządzenie (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r
oraz
Rozp. Pralamentu europejskiego i Rady (UE) NR 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, zmiany rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1924/2006 i (WE) nr 1925/2006 oraz uchylenia dyrektywy Komisji 87/250/EWG, dyrektywy Rady 90/496/EWG, dyrektywy Komisji 1999/10/WE, dyrektywy 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, dyrektyw Komisji 2002/67/WE i 2008/5/WE oraz rozporządzenia Komisji (WE) nr 608/2004
Obowiązujące przepisy nakładają na producentów żywności obowiązek informowania konsumentów o fakcie zastosowania substancji dodatkowych, a zwłaszcza sztucznych barwników, aromatów i konserwantów w produktach spożywczych.
Oczywiscie zdarzają się produkty zafałszowane, ale stwierdzenie, że producent musi podać informacje o konserwancie tylko jeśli jego ilość jest wyższa niż dopuszcza prawo wydaje się co najmniej niewiarygodna, choćby z tego powodu, że producenci nie mają prawa stosować dawek przekraczających dopuszczalne normy.
doprecyzuj proszę na jakich źródłach opierasz swoją wypowiedź?
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2012-12-15 14:30:52
Szacuny
4
Napisanych postów
484
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11333
fatfaq, niestety nie sprecyzuje Ci dokładnie skąd mam takie informacje, kiedyś gdzieś to wyczytałem i latałem po sklepach patrząc na opakowania znanych producentów rodzynek, moreli, daktyli, fig, suszonych śliwek, wiórek kokosowych itp itd. Na jedynych widniały w składzie wyraźnie, że zawierają dwutlenek siarki, na drugich niestety nie. Ta sytuacja zaciekawiła mnie i zacząłem szperać i szukać więcej w tym temacie, doszukałem się właśnie wyżej wymienionej przeze mnie wiedzy. Sytuacja diametralnie różniła się w sklepach ze zdrową żywnością, gdzie produkt zawierał odpowiedni certyfikat, że suszone owoce m.in daktyle, rodzynki, suszone śliwki, nie zawierają dwutlenku siarki i poddawane są naturalnemu procesowi osuszania na słońcu ( nie zawsze ).
Fatfaq podkreśliłeś zdanie napisane przez Ciebie PRODUCENCI NIE MAJĄ PRAWA STOSOWAĆ DAWEK PRZEKRACZAJĄCYCH DOPUSZCZALNE NORMY.
Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi wcześniejszej, masz rację bo nie MAJĄ PRAWA. Ale ale ale, mi nie chodziło o przekroczenie dopuszczalnej wartości. Chodziło mi o taką ilość tego konserwantu, w tym przypadku DWUTLENKU SIARKI, że producenci wcale nie muszą wpisywać go w skład produktu ponieważ jest go niewiele, ale jest.
Szacuny
32
Napisanych postów
233
Wiek
41 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
930
Daneku - nie wciskaj tutaj kitu kolego. To, że biegałeś po sklepach i wymyśliłeś sobie ideologię do swoich obserwacji nie oznacza, że ma ona cokolwiek wspólnego z prawdą. nie wiem po jakich źródłach szperałeś - ale nie były one specjalnie wartościowe, jak były tam zapisane takie bzdury. Standardy, które opisujesz jako "obowiązujące" są niezgodne z prawem, z resztą masz podane jak na talerzu podstawy prawem powyżej. Takie wypowiedzi powinny być kasowane, bo wprowadzają innych w błąd. nie znasz się - nie zajmujesz stanowiska. Tyle w temacie.
Zmieniony przez - saajonarah w dniu 2012-12-15 15:38:47