mala88
Cześć dziewczyny
Mam taką nietypową sprawę, zależy mi głownie na odezwie osób które też borykają bądź borykały się z tym problemem i są w jakikolwiek sposób mi pomóc. Ale może od początku.
Moja przygoda z odchudzaniem i sportem zaczęła się półtora roku temu, wcześnie nie ruszałam się wcale, jadłam wszystko co popadnie i ogólnie nie dbałam o siebie. Nigdy nie byłam gruba ale zapragnęłam być "fit" i od tego czasu zaczęły się moje problemy. Zaczęłam biegać - początkowo nie dużo ale bardzo regularnie 3 razy w tygodniu (obecnie ze względu na kontuzję nie biegam, zastąpiłam rowerem stacjonarnym) do tego doszedł rower (mtb bardzo intensywne, często na progu tlenowym i w beztlenie). Od tego roku również treningi siłowe (3 razy w ty. trening dzielony - klatka/biceps, barki/triceps i osobno nogi i plecy). Kaloryczność oszacowałam na 1700 kcal i od tego czasu tego się trzymam (bywa więcej, bywa mniej ale w tygodniowym bilansie wychodzi tyle mniej więcej).
Ważyłam 53kg i miałam 23% tłuszczu. Miesiączkę straciłam po jakiś 2 miesiącach od rozpoczęcia "odchudzania" i tak nie mam jej do dziś. Obecnie ważę 46-48 kg i waga wskazuje 15-17% fatu. Wiem, że jem za mało ale przez tak długi okres czasu mój organizm przyzwyczaił się do funkcjonowania na takim trybie. Stopniowo dodawać więcej? Ale ile czego? Daje zrzut przykładowej diety, czasem zjem rano jeszcze kromkę pumpernikla i zdarza mi się ominąć kolację jeśli obiad jem bardzo późno.
Miałam szereg badań, 2 razy w szpitalu, po pobudzeniu moje hormony reagują prawidłowo, więc faszerują mnie żeby sztucznie miesiączkę wywołać. Mam za niski estradiol, fsh i lh więc ogólnie wszystkie hormony żeńskie i lekko podwyższony kortyzol. Zaburzenia mam w podwzgórzu - przysadka i jajniki są w porządku.
Czy jest w ogóle możliwość wyglądać i czuć się dobrze będąc jednocześnie zdrową? Czy mój organizm się buntuje przy takiej sylwetce i jestem skazana na bycie pulpecikiem?
Wiek : 27
Waga : 47
Wzrost : 158
Obwód w biuście(1) : 75
Obwód pod biustem :
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 56
Obwód na wysokości pępka :
Obwód bioder (3): 81
Obwód uda w najszerszym miejscu: 45
Obwód łydki : 32
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zimą rower stacjonarny (1 godz-1,5 godz. 3 razy w tyg.) plus siłownia 3 razy w tyg. (trening dzielony)
Co lubisz jeść na śniadanie: owsiankę
Co lubisz jeść na obiad : makaron/ryż z kurczakiem
Co jako przekąskę : warzywo
Co jako deser : owoc
Ograniczenia żywieniowe :
Stan zdrowia:
czy regularnie miesiączkujesz: nie
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak (femoston na brak miesiączki)
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: tak
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : BCAA
Stosowane wcześniej diety :
Mam taką nietypową sprawę, zależy mi głownie na odezwie osób które też borykają bądź borykały się z tym problemem i są w jakikolwiek sposób mi pomóc. Ale może od początku.
Moja przygoda z odchudzaniem i sportem zaczęła się półtora roku temu, wcześnie nie ruszałam się wcale, jadłam wszystko co popadnie i ogólnie nie dbałam o siebie. Nigdy nie byłam gruba ale zapragnęłam być "fit" i od tego czasu zaczęły się moje problemy. Zaczęłam biegać - początkowo nie dużo ale bardzo regularnie 3 razy w tygodniu (obecnie ze względu na kontuzję nie biegam, zastąpiłam rowerem stacjonarnym) do tego doszedł rower (mtb bardzo intensywne, często na progu tlenowym i w beztlenie). Od tego roku również treningi siłowe (3 razy w ty. trening dzielony - klatka/biceps, barki/triceps i osobno nogi i plecy). Kaloryczność oszacowałam na 1700 kcal i od tego czasu tego się trzymam (bywa więcej, bywa mniej ale w tygodniowym bilansie wychodzi tyle mniej więcej).
Ważyłam 53kg i miałam 23% tłuszczu. Miesiączkę straciłam po jakiś 2 miesiącach od rozpoczęcia "odchudzania" i tak nie mam jej do dziś. Obecnie ważę 46-48 kg i waga wskazuje 15-17% fatu. Wiem, że jem za mało ale przez tak długi okres czasu mój organizm przyzwyczaił się do funkcjonowania na takim trybie. Stopniowo dodawać więcej? Ale ile czego? Daje zrzut przykładowej diety, czasem zjem rano jeszcze kromkę pumpernikla i zdarza mi się ominąć kolację jeśli obiad jem bardzo późno.
Miałam szereg badań, 2 razy w szpitalu, po pobudzeniu moje hormony reagują prawidłowo, więc faszerują mnie żeby sztucznie miesiączkę wywołać. Mam za niski estradiol, fsh i lh więc ogólnie wszystkie hormony żeńskie i lekko podwyższony kortyzol. Zaburzenia mam w podwzgórzu - przysadka i jajniki są w porządku.
Czy jest w ogóle możliwość wyglądać i czuć się dobrze będąc jednocześnie zdrową? Czy mój organizm się buntuje przy takiej sylwetce i jestem skazana na bycie pulpecikiem?
Wiek : 27
Waga : 47
Wzrost : 158
Obwód w biuście(1) : 75
Obwód pod biustem :
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 56
Obwód na wysokości pępka :
Obwód bioder (3): 81
Obwód uda w najszerszym miejscu: 45
Obwód łydki : 32
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: zimą rower stacjonarny (1 godz-1,5 godz. 3 razy w tyg.) plus siłownia 3 razy w tyg. (trening dzielony)
Co lubisz jeść na śniadanie: owsiankę
Co lubisz jeść na obiad : makaron/ryż z kurczakiem
Co jako przekąskę : warzywo
Co jako deser : owoc
Ograniczenia żywieniowe :
Stan zdrowia:
czy regularnie miesiączkujesz: nie
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak (femoston na brak miesiączki)
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: tak
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : BCAA
Stosowane wcześniej diety :
Krzysztof Piekarz
Anonim
Hetavel
ejpi
Dużo nabiału masz w miscie, jogurty 0% i twarogi chude Ci na pewno nie pomagają. 
PUSHhard
