Hej,
jem czysto, nawet nie czituję, prowadzę aktywny tryb życia, a wyszedł mi wysoki cholesterol! LDL = 141, HDL = 79, trójglicerydy = 47. Ogólny poziom = 230 (a norma to 200!). Lekarz zaleciła mi jeść mniej słodyczy, powiedziałam, że moje jedyne słodycze to owoce świeże i suszone, sporadycznie miód lub konfitura. Jak jadam? - czysto, nie jadam słodkich rzeczy, mało solę, rano trochę węgli złożonych, mięso, ryby, nabiał, łykam tran i 2 kapsułki omegi-3. Dużo warzyw, kiedyś byłam wege, więc miłość do warzyw mi pozostała. Używam oliwę z oliwek, trochę orzechów, awokado, sezam, siemię lniane w chlebie, oliwki, a nasyconych niewiele (unikam masła, smażę na teflonie, tłuszczu nie lubię, więc odkrawam), z nasyconych to plaster żółtego sera lub innego. Jajka - kilka na tydzień. Może za dużo owoców?, może za dużo sera? (półtłustego ze 200g na noc).
Nie wiem, czym to spowodowane, może stresem lub choroba genetyczna?, ale jak z tym walczyć?
jem czysto, nawet nie czituję, prowadzę aktywny tryb życia, a wyszedł mi wysoki cholesterol! LDL = 141, HDL = 79, trójglicerydy = 47. Ogólny poziom = 230 (a norma to 200!). Lekarz zaleciła mi jeść mniej słodyczy, powiedziałam, że moje jedyne słodycze to owoce świeże i suszone, sporadycznie miód lub konfitura. Jak jadam? - czysto, nie jadam słodkich rzeczy, mało solę, rano trochę węgli złożonych, mięso, ryby, nabiał, łykam tran i 2 kapsułki omegi-3. Dużo warzyw, kiedyś byłam wege, więc miłość do warzyw mi pozostała. Używam oliwę z oliwek, trochę orzechów, awokado, sezam, siemię lniane w chlebie, oliwki, a nasyconych niewiele (unikam masła, smażę na teflonie, tłuszczu nie lubię, więc odkrawam), z nasyconych to plaster żółtego sera lub innego. Jajka - kilka na tydzień. Może za dużo owoców?, może za dużo sera? (półtłustego ze 200g na noc).
Nie wiem, czym to spowodowane, może stresem lub choroba genetyczna?, ale jak z tym walczyć?
Mój dzienniczek, już zamknięty: http://www.sfd.pl/Lena__Dziennik,_witam_na_forum!-t556059.html