Witaj.
Przede wszystkim ciężko mi wyobrazić sobie, o co dokładnie pytasz, bo w naszym ciele nie ma czegoś takiego jak kości pośladków. W budowie anatomicznej mówimy jedynie o tak zwanych guzach kulszowych, które należą do miednicy. Idąc dalej, mówimy jeszcze o tzw. kolcach biodrowych, które również stanowią miejsce przyczepu dla poszczególnych miejsc pośladkowej czy też mięsień działających na staw biodrowy całą miednicę.
Więcej o budowie miednicy przeczytasz w poniższym opracowaniu:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK482258/
Oczywiście rozbudowa pośladków będzie bardzo dobrze maskowała poszczególne wyrostki kostne znajdujące się na miednicy, czy to guzowatości, czy też wyrostki kości krzyżowej. Oczywiście, żeby do tego doszło potrzeba tutaj sporo czasu, aby faktycznie rozbudować ten mięsień, aby był na tyle duży, żeby z kolei pokrywał swoją masą całą miednicę. Pewne uwarunkowania genetyczne, czyli właśnie np. wyrostki kostne są u nas mniej lub bardziej widoczne, oczywiście pozostaną, jednak tutaj dbałość o rozwój mięśni powinno znacznie poprawić Twój wygląd.
Kolejna sprawa to trening. Z tego, co piszesz, może być on zbyt lekki. Aby odpowiednio stymulować mięśnie pośladkowe do wzrostu i potrzeba będzie tutaj nieco większego obciążenia, aby faktycznie te pośladki przeciążyć i zmusić je do rozwoju. Trenując w takiej formie, jak obecnie nam zaprezentowałaś, bardziej będziesz pracowała nad tym, aby pośladki były wydolne, wytrzymałe nie dostaną one aż takiego przeciążenia w postaci treningu siłowego, aby ten rozwój był lepszy. W tej sytuacji trzeba pomyśleć nad tym, jak progresować z takim treningiem. Czyli musisz w jakiś sposób podnosić poprzeczkę, np. zwiększając obciążenie.