Na wstępie muszę przypomnieć, iż ogólnie obowiązuje taka żelazna zasada, że osoba leczona aktualnie farmakologicznie z uwagi na jakiś problem zdrowotny nie powinna włączać żadnych nowych środków, nawet suplementów diety, bez wiedzy i zgody lekarza prowadzącego jej przypadek.
A przechodząc do sedna sprawy... W przeprowadzonej w 2013 roku i jak dotąd chyba najobszerniejszej analizie problemu interakcji środków ziołowych z lekami przeciwzakrzepowymi wykazano, że kilka ziół wchodzi w takie interakcje, zwiększając ryzyko krwawienia. Przy czym w grupie ziół wchodzących w silne interakcje i dających wysokie ryzyko krwawienia wymieniono: seler, rumianek, szałwię, dzięgiel, wiesiołek, kozieradkę, czosnek, imbir, miłorząb, kasztanowiec, lukrecję, koniczynę, reishi, kurkumę i wierzbę. Natomiast w grupie ziół wchodzących w umiarkowane interakcje i dających umiarkowane ryzyko krwawienia - brodziuszkę, bobik, ostrą paprykę, goździki, siemię lniane, cebulę, palmę sabalową i właśnie kudzu. Więcej możesz dowiedzieć się na ten temat z tej publikacji naukowej:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3650066/
Dlatego raczej w Twoim przypadku należałoby odradzać suplementację kudzu. Niby ryzyko jest stosunkowo niewielkie, ale jednak jest.