Kolejna
skinny fat, która gdzieś pod tłuszczem jakieś mięśne widzi
Słonko, to co ordynarnie 'gulą' mianowałaś, to mięsień obszerny boczny (vastus lateralis), tzw. głowa boczna czworogłowego. Jak widać na obrazku anatomicznym, które ongiś każde dziecko znało od podstawówki, u istoty ludzkiej "wystawać ma"
Paniusia na zdjęciu, mówiąc bez ogródek, prezentuje wczesny etap kalectwa. Tutaj jeszcze bardziej niż upośledzenie głowy bocznej, wali po oczach atrofia głowy przyśrodkowej (vastus medials, VMO), stąd pokraczna rotacja lewego kolana do śrdoka. Dodatkowo, łukowate wygięcie łydki na zewnątrz wskazuje na niedobory witaminy D i wapnia w okresie wzrostu, czyt. odchudzała się niunia jako dziecko, tudzież nastolatka, albo mamusia we wczesnym dzieciństwie źle ją karmiła
Biegać ze sflaczałą głową boczną? Powodzenia w rehabilitacji kolana. Poza tym co to za biegacz, który nie ma żadnej dynamiki przy starcie? V. lateralis stabilizuje staw biodrowy, zgina udo w stawie biodrowym i prostuje staw kolanowy. Ale jak kogoś rajcuje brak jakiejkolwiek gracji w poruszaniu się, chód jak u kaczki, to cóż... Nic nie możemy zrobić.
Ty tego mięśnia nie masz wieliego, Ty masz w nim prawdopodobnie jakiś przykurcz/dominację nad VMO i idę o zakład, że przysiadu do kąta prostego w zdrowy sposób zrobić nie umiesz. Zupełnie jak pani Ch. Nie dziwota.
Pozbądź się tłuszczu, to nic Ci na nogach streczeć nie będzie
A jeśli mimo to, wcią się upierasz przy dążeniu do abberacji anatomicznych, to jw, głodówa wystarczy.
Ja jestem na przykład fanką Jamie Eason i Marzii Prince. Ale to nie Twoje standardy, bo one są górą obleśnego mięsa, z bardzo małą ilością tłuszczu
