Ja wiem, że ja tej pizzy nie pogryzę. ;D Już czytałem o tym. ;D Ale chociaż połknę małe kawałeczki. xD A dziewczyna to mnie zaliże na śmierć chyba. xD Zawsze będzie można jakieś spaghetti wciągnąć itp.
Co do rurek to ja już miałem je przed oczami... Myślałem gdzie ja takie coś widziałem. No i przypomniałem sobie! Gdzieś kilka lat temu była taka głupia moda na plecienie takich plecionej z takich żyłek. Wydaje mi się że były cienkie i puste w środku. Także powinny być ok. Spróbuję i dam znać. Mi narazie nic nie mówili że mogę zdjąć na chilę, bo mam dopiero 5 dzień to coś. Za 9 dni jadę do kontorli to zobaczymy. ;) Na szczęście mam tylko 4 tygodnie to coś nosić. Ale mam nadzieję, że może troszkę krócej, bo pytałem doktora i mówił że tak 4 tygodnie, może troszkę krócej. Widzisz, zęby Cię pewnie bolą od próbowania otwierania szczęki na kilka milimetrów przy jedzeniu. =\ Mnie zęby raczej nie bolą. Czuję tylko taki trochę dziwny dyskomfort no ale to normalne chyba z "tym czymś" u ustach.
A druty miałeś zakładane normalnie na fotelu? Czy miałeś operację i obudziłeś się zadrutowany? ;D Z taką niespodzianką?

Ale niektórym robią też tak, że najpierw zabieg a później po kilku dniach na fotelu druty zakładają.
Co do fajek to nie palę, dziewczyna mnie z tej choroby wyleczyła. ;D Ranę mam w środku, bo miałem szyte po wyrwaniu ósemki. Ale jak mnie doktor drutował to pytał czy palę, mimo, że mówiłem że nie to on mi 5 razy powtarzał żebym nie palił.

Ale chłopaki chodzili na luzie na papierosa do kibelka albo na dwór. A jeszcze gorzej byli połamani. No ale to już ich sprawa, na dobre to im pewnie nie wyjdzie.
Na KETONAL mam nawet wypisaną receptę, ale nie potrzebuję, jakoś daję radę bez. Wcześniej mnie bolało mocno a teraz to tylko czasami.
No właśnie ja nie otwieram nawet na kilka mm. Wolę nie ryzykować, szczególnie, że mówisz że tak Cię zęby bolą. Może sam nie otwieraj tak? Zębów to sobie raczej od razu tak nie wyrwiesz ale pewnie mogą się osłabić.
Także zakupię dziś lub jutro chyba tego
gainera i może białko z ostrowii. Zawsze lepiej mi wypić pół litra płynu niż zjeść równowartość tego np. w postaci ryżu z piersią z kurczaka.
W szkole to jeszcze nie byłem ale już chciałem sam pójść z siebie, bo później będę miał bardzo duże zaległości, a to koniec roku, jak narazie na oceny nie najgorsze więc nie chciałem tego zawalić.

Zwolneinia to ja mogę mieć ile chcę. ;) Zaraz idę do doktorki rodzinnej, dała mi zwolnienie na tydzień, ale da mi teraz jeszcze. Poproszę ją chyba na dwa tygodnie, bo został tydzień szkoły a później mam tydzień wolnego, bo chodzę do LO i jest ten weekend majowy i matury, także mam wolnego trochę.
Dokładnie leżałem w klinice w Lublinie. ;D Może się jeszcze kiedyś spotkamy na jakieś kontorli albo zdjęciu tego dziadostwa. ;D I pójdziemy razem na tą pizze. :D hahaha
Razem raczej sobie na wzajem nie połamaliśmy.
Pzdr.