Widzę, że dalej się nie rozumie o co chodzi w tym temacie. NIE PORUSZAJMY WĄTKU RELIGIJNEGO, PONIEWAŻ TO JEST ŚWIECKI DZIAŁ!
Zajmijmy się więc sztukami walki...
Zresztą wcale nie musimy, bo nawet według katolickich definicji:
http://szkolnictwo.pl/index.php?id=PU1958
Cechami, które odróżniają sekty od innych religii, kościołów czy ruchów religijnych, są:
.wyłączność
Tylko ci, którzy trenują konkretną sztukę walki znają prawdę i umieją walczyć. Reszta nie ma większego pojęcia o tym i jest niezorientowana w sztukach walki.
.psychiczny nacisk na wolę członka sekty, by postępował zgodnie z obyczajami i nakazami grupy.
Każde odstępstwo od woli wielkiego mistrza, niezgadzanie się z nim i krytyka jego osoby jest srogo potępiona.
.izolacja i oddzielenie od świata, których efektem jest całkowite zerwanie z dotychczasowym otoczeniem (rodziną, przyjaciółmi, znajomymi).
Współpraca z innymi stylami, organizowanie oraz jeżdżenie na zawody innych stylów jest potępiana. Wszelkie seminaria międzystylowe są złe i niedopuszczalne.
.ślepe podporządkowanie się przywódcom sekty, których decyzje nie mogą być podważane ani dyskutowane, gdyż uznaje się, że są oni natchnieni przez Boga, a przez to nieomylni. Słowa przywódców sekt i ruchów bywają stawiane na równi albo i wyżej od słów Pisma Świętego.
Wielki Mistrz, jeśli w stylu istnieje element religijny, jako wcielenie starożytnych mistrzów jest niepodważalnym autorytetem i jakakolwiek dyskusja z nim nie istnieje. To on jest posiadaczem najwyższej prawny, on wie najlepiej co jest dla stylu i dla ćwiczących dobre. Wszelkie odejście od woli mistrza, krytyka jego poczynań lub jawne niezgadzanie się z jego słowami jest wyraźnie potępiane.
.fanatyzm
członkowie stylu są przekonani o swojej wyjątkowosci i skuteczności. Walczyć mogą z każdym i na każdych warunkach, ponieważ są idealnie wyszkoleni. Swój styl walki traktują jako jedynie słuszną prawdę, najlepszy i najbardziej uniwersalny styl walki na świecie. Wszelkie rozwiązania jakie proponuje ta jedna szkoła mają praktyczne zastosowanie i inne, lepsze możliwości nie istnieją.
Antoni Leśniak podaje kilka podstawowych wyznaczników, które są pomocne przy stwierdzaniu, czy dany ruch religijny ma charakter sekty:
1.Po pierwszym spotkaniu otwierają się przed człowiekiem nowe możliwości.
Już na pierwszym treningu dowiedzieć się można, że zdobędzie się moc walki z wieloma przeciwnikami naraz i że styl ma niespotykaną skuteczność w walce ulicznej, również z uzbrojonym przeciwnikiem. Wielki Mistrz w starciu z innymi okazuje im niesamowitą litość i miłosierdzie, jeśli uchodzą żywcem z pojedynku z nim.
2.Wszystko, co przeczytałeś, czego dowiedziałeś się w sekcie jest zdumiewająco proste i rozwiązuje każdy problem.
Nic nie sprawia wątpliwości. Książki i strony internetowe są pisane prostym i przystępnym językiem zrozumiałym dla każdego. Styl oferuje uporządkowanie każdej sfery życia. Szeroki rozwój nie tylko fizyczny, ale również i filozoficzny, rozwinięty też o duchowy.
3.Świat i ludzkość zmierzają do katastrofy i tylko sekta wie, jak można się przed nią uchronić.
Wielki Mistrz wie o tym, że inne style niszczą życie młodym adeptom. Na szczęście Wielki Mistrz wie jak zwalczać konkurencję. Często nie w sposób bezpośredni umożliwiający konfrontację na polu sztuk walki (turnieje międzystylowe na ringu, macie itp) tylko szykanując innych w prasie, Internecie czy też zastraszając lub wytaczając procesy sądowe.
4.Nauka sekty przewyższa każdą inną naukę, inną prawdę.
Wielki Mistrz ma bowiem niesamowite doświadczenie w innych szkołach walki (chociaż niepotwierdzone) oraz w walce realnej (także niepotwierdzone). Ma więc powody ku temu, by mówić, że inne style nie mają podstaw by nazywać się skutecznymi lub wartościowymi. Często idzie to w parze z jawnym atakowaniem innych niż stworzony przez Wielkiego Mistrza stylów.
5.Krytyka bądź odrzucenie sekty przez postronnych, uważane są za dowód, że właśnie ta sekta ma rację.
Każdemu krytykującemu styl zostanie podwinięty ogonek, bo prawo zawsze działa na jego niekorzyść. Zewsząd nadciągają ataki osób niezorientowanych w temacie, które nie znają stylu, nie ćwiczyły go (lub ćwiczyły za krótko). Ataki te, nieważne przez jakie autorytety wyprowadzone, są oczywiście według Wielkiego Mistrza zupełnie bezpodstawne a ich jedynym celem jest dokuczenie, zaszkodzenie atakowanemu stylowi. Ataki na samego Wielkiego Mistrza są tutaj także traktowane jako ataki na wszystkich ćwiczących.
6.Trzeba jak najszybciej dołączyć do sekty, bo każdy dzień jest cenny w obliczu nadchodzącej katastrofy.
Shihan Drewniak zwykł mawiać, że w sztukach walki nie ma czegoś takiego jak mistycyzm. Jeśli poza trenowaniem oferowane są różnego rodzaju praktyki religijne (odkrywanie wewnętrznej energii, poprzednich wcieleń, łączenie się z duchami, oddzielanie ciała od duszy itp) to nie jest to właściwa dla nikogo szkoła walki.
7.Gdy spotykamy się z sektą, otrzymujemy wielkie obietnice, których sprawdzanie jest niemożliwe lub zakazane.
Przykładem mogą być style, które oferują ekstremalną skuteczność w brutalnej walce realnej. Ta jest bowiem ciężka do zweryfikowania, bo nie przytrafia się aż tak często. Adepci są przekonani, że mogą walczyć z reprezentantami innych stylów (chociaż się z nimi na co dzień nie konfrontują) oraz w sytuacji zagrożenia. Najbardziej niebezpiecznym jest mówienie o walce z wieloma przeciwnikami lub przeciw przeciwnikowi uzbrojonemu. Błędne poczucie pewności adepta szkodliwego stylu może się dla niego skończyć tragicznie, gdy zamiast uciekać lub próbować pertraktować czy oddać portfel i telefon ten będzie starał się stoczyć walkę z bandą opryszków, nie daj boże uzbrojonych.
8.Odkąd wstąpi się do sekty, odtąd nie ma się czasu dla siebie, zawsze jest przy was ktoś z sekty.
Szczególnie jeśli seminaria czy egzaminy są obowiązkowe a ilość stopni sztucznie podwojona, by tych egzaminów było jak najwięcej (tutaj też chodzi o pieniądze).
9.Wewnątrz sekty jest harmonijny mikroświat, a poza nią jedynie chaos, babilon.
Każdy trenujący, który nie jest pod skrzydłami Wielkiego Mistrza popełnia wielki błąd, jest niezorientowany w temacie i nie ma większego pojęcia o tym.
10.Najważniejszym celem od momentu wstąpienia do sekty staje się praca dla niej i dla guru.
To jasne. Wielki Mistrz nie może całe życie jeździć autobusem. Pieniądze są bowiem motorem napędowym działania każdej organizacji w której nie chodzi o indywidualny rozwój ćwiczących, nie inwestuje się we współpracę z innymi stylami czy sekcjami (a wręcz jej odgórnie zakazuje, potępia).
Opisane powyżej punkty nie powinny mieć odniesienia do porządnej szkoły walki, której zależy na dobru ćwiczących w niej adeptów. Jeśli uważasz, że tekst ten nie dotyczy Twojej szkoły, to znaczy, że nie masz najmniejszego problemu z sekciarskim stylem. Jeśli jednak czytając ten tekst możesz większość powyższych punktów odnieść do swojego stylu, powinieneś się mocno zastanowić, czy nie potrzebujesz zmienić miejsca w którym trenujesz.