
W kilkunastu ostatnich latach dużą popularnością cieszą się diety, które są polecane na zasadzie poczty pantoflowej. Nowe media zastąpiły tradycyjne kontakty, więc sugestie mogą płynąć z mediów społecznościowych, SMS czy ze stron internetowych. Moja sugestia jest zawsze taka sama, najpierw poznaj temat, a dopiero później podejmuj decyzje, które mogą mieć wpływ na zdrowie i dalsze życie. Niestety, większość ludzi nie zadaje sobie trudu, dieta „mięsożercy” jest właśnie tego rodzaju problematycznym rozwiązaniem.
Jesteś zdrowy, czy to tylko złudzenie?
Na YouTube pewien człowiek powiedział: Jestem mięsożercą, jem tylko mięso, ryby i jajka, sól i masło. Nie jem cukru, przetworzonego jedzenia, węglowodanów (makaronu, ryżu czy chleba), nie jem warzyw, jestem zdrowy jak koń w wieku 67 lat.
Komentarz: Nawet nie wiem, od czego zacząć. To, że wydaje się komuś, że jest zdrowy, wcale nie oznacza, że tak jest! Samopoczucie nie zawsze jest obiektywną miarą.
Dobre samopoczucie w danym momencie
Znam wiele przypadków osób, które „czuły się dobrze” latami pijąc alkohol, paląc tytoń, utrzymując nadmiarową masę ciała (otyłość). Jeden z tych mężczyzn zmarł na zawał serca, nie mając nawet 45 lat, a drugi doznał udaru. Kolejny człowiek niczym się nie przejmuje, mimo iż w badaniach laboratoryjnych krwi wyszła mu skrajnie wysoka górna wartość glikemii (2 mg mniej niż wynosi stężenie cukru we krwi przy jawnej cukrzycy), miał też niekorzystny profil lipidowy i najprawdopodobniej uszkodzenia wątroby (markery). Ma 120 cm w pasie, nic nie zmienia w swoim zachowaniu, nadal kultywuje jedzenie smalcu i picie alkoholu. I wiecie co? Też może założyć konto na YouTube i przekonywać, że „nic mu nie jest i czuje się świetnie”. Dopiero po napisaniu tego tekstu dowiedziałem się, iz od wielu lat leczy się na nadciśnienie (3 potężne leki, w tym duretyk, bloker kanału wapniowego i inhibitor konwertazy angiotensyny). Nie muszę dodawać, iż łączenie leków i alkoholu świadczy o braku instynktu samozachowawczego.
Regularne badania, a nie tylko samopoczucie
Aby móc wypowiadać się o stanie zdrowia trzeba by przeprowadzić badanie ciśnienia, przekrojowe badanie krwi, moczu, echokardiografię (USG serca), USG całej jamy brzusznej, badania hormonalne. Z pewnością 99% ludzi, którzy piszą, że „są zdrowi jak koń”, nie ma potwierdzenia w postaci skanów, zdjęć czy wydruków badań.
Z objawami i bez
Chciałbym zauważyć, iż nadmierne ciśnienie krwi nie musi dawać żadnych objawów, a jest w stanie doprowadzić do nieuleczalnej choroby i zgonu. Niszczy dwa kluczowe organy, czyli serce i nerki.
Tak samo żadnych objawów nie musi dawać tętniak aorty brzusznej, choroba, która nawet przy współczesnym rozwoju medycyny, w przypadku pęknięcia tętniaka, powoduje śmierć od 60 do 80% ludzi (w USA i UK, które są na innym poziomie niż polska służba zdrowia!). Nowotwór żołądka (umiera większość w ciągu 5 lat po diagnozie czy interwencji), nie musi dawać żadnych objawów.
Bezobjawowe mogą być zawały serca, naukowcy podają, że problem niedającego żadnych objawów niedokrwienia mięśnia sercowego dotyczy 2-4% mężczyzn. Przypadkowo wykrywa się, iż cierpią z powodu choroby naczyń wieńcowych (CAD).
U pacjentów ze stabilną chorobą wieńcową ciche niedokrwienie występuje w 70% przypadków. U pacjentów z niestabilną chorobą wieńcową ciche niedokrwienie może występować nawet w 80% przypadków. 20-30% zawałów serca (jest to mechaniczne zablokowanie przepływu krwi do serca np. wskutek uwolnienia się skrzepu, choroby miażdżycowej – znaczącego ograniczenia lub zamknięcia przepływu w świetle naczynia) przebiega w sposób niemy.
Jeszcze wyższy jest ten wskaźnik u diabetyków (naukowcy mają różne hipotezy, takie jak: uszkodzenie nerwów, dysfunkcja receptorów bólowych itd.). Naukowcy oszacowali, że osoby chorujące na cukrzycę są narażone na 50% większe ryzyko pojawienia się cichego niedokrwienia mięśnia sercowego.
Podsumowując, co czwarty mężczyzna mający chorobę wieńcową (szczególnie z grupy ryzyka np. diabetyk) mógł mieć niemy zawał serca. Ten sam problem dotyczy wątroby, wielu kulturystów miało diagnozowane wielkie guzy (nowotwory, konkretnie gruczolaki), dopiero gdy osiągnęły one zastraszające rozmiary. Z tego powodu nie uważam, by deklaracje nieznanych osób w Internecie cokolwiek znaczyły. Nie są to wiarygodne dane i nie należy się nimi sugerować.
Po drugie, na wiele chorób pracuje się latami. Mężczyzna deklaruje: „[…] Jem tylko mięso, ryby i jajka, sól i masło. Nie jem cukru, przetworzonego jedzenia, węglowodanów (makaronu, ryżu czy chleba), nie jem warzyw”.
Analiza składników diety pod kątem ich wpływu na zdrowie
Mięso przetworzone
Mięso przetworzone mięso jest czynnikiem rakotwórczym I klasy wg IARC. Przetwarzanie oznacza każde działanie, które znacznie zmienia produkt wyjściowy, w tym ogrzewanie, wędzenie, solenie, dojrzewanie, suszenie, marynowanie, ekstrakcję, wyciskanie lub połączenie tych procesów. Bardzo często w składzie tańszych wyrobów są odpady, które powstają po produkcji innych produktów (przykładem może być spotykany w parówkach MOM, czyli mięso oddzielone mechanicznie, w istocie nie mięso, ale wszelakie resztki).
Mięso w USA jest nasycone hormonami, ponieważ w tuczu używa się nielegalnych w Europie substancji (najbardziej znane są sterydy anaboliczno-androgenne, w tym trenbolone; zeranol i estradiol). Możliwa jest kontaminacja mięsa antybiotykami i wieloma innymi lekami używanymi w procesie produkcyjnym. To nie jest „wegańska propaganda”, te dane są dostępne za darmo, dla każdego w każdej bazie naukowej. Istnieją przekonujące dowody, że ryzyko raka jelita grubego zwiększają: czerwone mięso, przetworzone mięso, alkohol.
Ryby
Wiele ryb jest produkowanych przemysłowo. Nie chcę psuć komuś dobrego nastroju, ale oznacza to niepewnej jakości karmy oraz koktajl leków. Ile pozostaje w mięsie ryb? Na to pytanie niech każdy sam sobie odpowie.
Jajka
Produkowane przemysłowo jajka również mogą mieć rozmaite domieszki i zanieczyszczenia. Naukowcy ustalili, że jajka mogą zawierać: mangan, kobalt, nikiel, cynk, arsen, selen, molibden, kadm, antymon, tal i ołów oraz np. dioksyny, polichlorowane bifenyle, DDT. O ironio, w Belgii jaja kur uzyskanych od prywatnych właścicieli były bardziej skażone, niż pochodzące z gospodarstw komercyjnych, zawierały nawet 8-krotnie więcej ołowiu, rtęci, talu, dioksyn itd.
Sól
Jest znanym czynnikiem rakotwórczym powodującym raka żołądka, jeden z najgorzej rokujących rodzajów nowotworów. Człowiek potrzebuje niewielkich, ściśle określonych ilości soli. Przeciętne spożycie jest wielokrotnie wyższe niż zalecane. Sól u dużej części populacji wpływa na uszkodzenia serca, ponieważ indukuje nadciśnienie tętnicze.
Masło
Ma niewielką wartość i można je bez straty zamienić na oliwę z oliwek.
Eliminacja warzyw i owoców - konsekwencje
Jeśli ktoś nie je warzyw i owoców, to wyrządza niepowetowane szkody w swoim ustroju. Klasyczne produkty stosowane w „diecie mięsożercy” prowadzą do zakwaszenia ustroju; mięso i jego przetwory, drób, ryby, jaja. U kulturystów problemem są też produkty zbożowe. Odkwaszające są: warzywa, owoce (potas, wapń, żelazo), mleko, sery twarogowe (wapń, potas). Obszernie pisali o tym H. Gertig i J. Przysławski w książce „Bromatologia. Zarys nauk o żywności i żywieniu”.
Witaminy i minerały
Zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej to nie wszystko. W większości produktów opisanych przez „zdrowego jak koń 67-latka” nie występują wystarczające ilości witamin i minerałów, niezbędnych dla funkcjonowania ustroju! Naukowcy obliczyli, że podaż przetworzonego mięsa jest związana z gromadzeniem tkanki tłuszczowej.
Według danych opublikowanych w 2022 r. na łamach „Clinical Nutrition” („Żywienie kliniczne”) każde 60-72 kilokalorii pochodzących z produktów bogatych w proteiny, nabiału, drobiu, ryb, zbóż lub orzechów było związane ze spadkiem masy ciała, jeśli tymi produktami zastąpiono przetworzone mięso (np. parówki, kiełbasy, szynki itd.).
Skutki zdrowotne diety carnivore
W badaniach naukowych adepci „diety mięsożercy” dość rzadko cierpieli na zaburzenia żołądkowo-jelitowe, mięśniowe i dermatologiczne. Jednak tego rodzaju dieta powodowała patologiczny wzrost niekorzystnej frakcji cholesterolu (LDL).
U diabetyków wspomniany model żywieniowy powodował spadek BMI, glikowanej hemoglobiny i pozwalał na używanie mniejszych dawek leków przeciwcukrzycowych, ale moim zdaniem zmiany były znikome, nieistotne dla ogólnego stanu zdrowia.
Nic nie wskazuje, by „dieta mięsożercy” leczyła cukrzycę. Prawdopodobnie korzyści zdrowotne uzyskane wskutek stosowania „diety mięsożercy” wynikają z ograniczenia przetworzonych produktów, cukru, spadku podaży energii wskutek ograniczenia węglowodanów itd. Niekoniecznie słuszną drogą jest eliminacja produktów pochodzenia roślinnego, a szczególnie warzyw i owoców. Nikt nie udowodnił, by tego rodzaju rozwiązanie sprzyjało zdrowiu.
Badania naukowe:
Parmley WW. Prevalence and clinical significance of silent myocardial ischemia. Circulation. 1989 Dec;80(6 Suppl):IV68-73. PMID: 2688987.
Arenja N, Mueller C, Ehl NF, Brinkert M, Roost K, Reichlin T, Sou SM, Hochgruber T, Osswald S, Zellweger MJ. Prevalence, extent, and independent predictors of silent myocardial infarction. Am J Med. 2013 Jun;126(6):515-22. doi: 10.1016/j.amjmed.2012.11.028. Epub 2013 Apr 15. PMID: 23597799.
Van Overmeire I, Pussemier L, Hanot V, De Temmerman L, Hoenig M, Goeyens L. Chemical contamination of free-range eggs from Belgium. Food Addit Contam. 2006 Nov;23(11):1109-22. doi: 10.1080/02652030600699320. PMID: 17071513.
Zhu R, Fogelholm M, Jalo E, Poppitt SD, Silvestre MP, Møller G, Huttunen-Lenz M, Stratton G, Sundvall J, Macdonald IA, Handjieva-Darlenska T, Handjiev S, Navas-Carretero S, Martinez JA, Muirhead R, Brand-Miller J, Raben A. Animal-based food choice and associations with long-term weight maintenance and metabolic health after a large and rapid weight loss: The PREVIEW study. Clin Nutr. 2022 Apr;41(4):817-828. doi: 10.1016/j.clnu.2022.02.002. Epub 2022 Feb 8. PMID: 35263691.
Lennerz BS, Mey JT, Henn OH, Ludwig DS. Behavioral Characteristics and Self-Reported Health Status among 2029 Adults Consuming a "Carnivore Diet". Curr Dev Nutr. 2021 Nov 2;5(12):nzab133. doi: 10.1093/cdn/nzab133. PMID: 34934897; PMCID: PMC8684475.
Storelli MM1, Stuffler RG, Marcotrigiano GO. “Total and methylmercury residues in tuna-fish from the Mediterranean sea” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12227935
Carrington C., Bolger M. An Exposure Assessment for Methylmercury from Seafood for Consumers in the United States. Available online: http://www.fda.gov/downloads/Food/FoodSafety/Product-Shiramizu M, Yamaguchi S, Kaku S. [Health effect of long-term diet mercury contaminated Cappon CJ, Smith JC. „Chemical form and distribution of mercury and selenium in canned tuna.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7185899
Murata Y1, Finkelstein DB2, Lamborg CH3, Finkelstein ME1. „Tuna Consumption, Mercury Exposure, and Knowledge about Mercury Exposure Risk from Tuna Consumption in University Students.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/31189023
Ghasem Zolfaghari „Risk assessment of mercury and lead in fish species from Iranian international wetlands” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6065159/
Myrna Nevárez,1 Luz O. Leal,1,* and Myriam Moreno „Estimation of Seasonal Risk Caused by the Intake of Lead, Mercury and Cadmium through Freshwater Fish Consumption from Urban Water Reservoirs in Arid Areas of Northern Mexico” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4344694/
Anna Winiarska-Mieczan,corresponding author1 Mariusz Florek,2 Małgorzata Kwiecień,1 Katarzyna Kwiatkowska,1 and Robert Krusiński „Cadmium and Lead Content in Chosen Commercial Fishery Products Consumed in Poland and Risk Estimations on Fish Consumption” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5838125/
S.K. Abolghait and A.M. Garbaj „Determination of cadmium, lead and mercury residual levels in meat of canned light tuna (Katsuwonus pelamis and Thunnus albacares) and fresh little tunny (Euthynnus alletteratus) in Libya” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4663797/
Núñez R1, García MÁ1, Alonso J1, Melgar MJ2. „Arsenic, cadmium and lead in fresh and processed tuna marketed in Galicia (NW Spain): Risk assessment of dietary exposure.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/29426155
de Paiva EL1, Morgano MA1, Milani RF1. „Cadmium, lead, tin, total mercury, and methylmercury in canned tuna commercialised in São Paulo, Brazil.” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28350272

W tym wypadku żywienia musisz mieć naprawdę poważne choroby autoimmunologiczne aby decydować się na spożywanie produktów odzwierzęcych. Jest wielu propagatorów tego stylu, ale tak jak wspomniałeś należy się badać i sprawdzać czy parametry są na odpowiednim poziomie.
Prywatni hodowcy zazwyczaj stosują komercyjne karmy w hodowli kurczaków, ostatnio np. czytałam jak narzekali na firmę purina, zarówno hodowcy psów jak i kurczaków. Zwierzęta im po tym ponoć chorują. Biorąc pod uwagę z czego się robi takie karmy (odpady poprodukcyjne), to raczej nie dziwi, że później znajdują metale ciężkie itd.
Myślę, że nakłada się na to brak wiedzy i doświadczenia, bo np.zdechnie im kurczak na jakąś tajemniczą chorobę i zamiast zniszczyć te zwłoki, dadzą mięso do zjedzenia innym kurczakom... Przecież tam mogą być wirusy, pasożyty czy szkodliwe substancje... To samo gdy trafi się jakiś zabity drapieżnik czy szczur. Niby wiedzą, że kury trzeba regularnie odrobaczać, ale nie wszyscy to robią, dopóki nie zauważają jakichś drastycznych konsekwencji. Komponują im jedzenie i domowe suplementy często na chybił trafił... Mnie w każdym razie dość odrzuciło od myśli o prywatnie produkowanym mięsie i jajkach, widząc jaki to jest skomplikowany temat i jak oni sobie nie-radzą.
Na skutek najprawdopodobniej złej diety (być może też innych skłonności) kury mogą chorować i zdychać na choroby metaboliczne jak DNA moczanowa i mają złogi kwasu moczowego nagromadzone wokół narządów wewnętrznych. Wyobrażam sobie, że we wcześniejszych stadiach nie ma tak drastycznych objawów, ale poziom kwasu moczowego w takim mięsie i podrobach jest podwyższony i niedobry dla ewentualnych konsumentów. Podawanie kurom domowych suplementów jak skorupki jajek w nadmiarze czy sody (powszechna praktyka) - sprzyja tej chorobie, z tego co czytałam (zaburza pracę nerek) i prowadzi do zakwaszenia organizmu...
W moich oczach, zdać się na dużą ilość mięsa, kiedy się go samodzielnie nie hoduje, tylko kupuje wierząc sprzedającym na piękne oczy , że to jest "eko", to jest rodzaj rosyjskiej ruletki z pięcioma nabojami i jedną szansą na przeżycie.