
Aktor Mark Wahlberg cały czas trzyma formę, mimo upływu lat. Aktywnie działa w branży rozrywkowej jako aktor, producent muzyczny czy nawet jako model. Patrząc na jego sylwetkę łatwo można się domyślić, że jest częstym bywalcem siłowni. Niejednokrotnie pokazywał, że trening i dieta są jego narzędziem do przekształcania ciała na potrzeby różnych projektów filmowych. Przygotowując się do roli w Father Stu przytył prawie 14 kg jedząc prawie 11 000 kcal dziennie. Potem dzięki ćwiczeniom i deficytowi kalorycznemu znów wrócił do formy.
Wahlberg przestrzega ścisłego harmonogramu dietetyczno- treningowego, a niedawno podzielił się treningiem, dzięki któremu jego mięśnie brzucha są w tak fantastycznej formie. Warto dodać, że Mark bardzo wcześnie zaczyna dzień i ćwiczy już o 4 nad ranem.
Jeśli chodzi o kwestie żywieniowe, przez ostatnie pół roku Wahlberg stosował dietę roślinną, która jak powiedział, zmieniła jego życie. Jako osoba popularna i medialna z pewnością jest motywatorem dla wielu osób, które pragną wyglądać tak jak on, zwłaszcza po 50-tce. Brzuch jest niewątpliwie jego mocną partią i jesteśmy pełni podziwu dla jego świetnej sylwetki w tym wieku.

A Mark powiedzial ze od wielu lat jest na HTZ? :-)
Żeby tylko na HTZ.
Nie pamiętasz jaką sylwetkę zaprezentował w filmie "Pain and Gain" / "Sztanga i Cash" ?
wczesnie zaczyna dzien, bo moze :D co on ma do roboty po tym treningu, ktory jest gwozdziem programu, jego dziennego harmonogramu? pewnie od zarcia ma kucharza... nastepny artykul o typie, ktory cwiczy i chce pokazac jakim jest 'wiezniem fitnesu' jak ktos chce i mu zalezy, to nawet po 12 godzinnej zmianie na budowie, pojdzie i pocwiczy a ze ktos wstaje o 4 rano, bo moze lezec przyslowiowa knaga do gory przez kolejne 23h to co to za wyczyn :D ?
Można na to spojrzeć w dwojaki sposób - z jednej strony szacun, że koleś trenuje i ma w wieku 51 lat lepszą sylwetkę niż niejeden 25 latek, ale z drugiej strony jakby każdy z nas mógł tak jak ten aktor całą dobę poświęcić na szlifowanie sylwetki (treningi, jedzenie, regeneracja/sen, odnowa biologiczna), do tego miał do dyspozycji takich specjalistów jak on (trener osobisty, dietetyk, lekarz, specjalista od "wspomagania"), to też niejeden z nas miałby taką sylwetkę.
Sylwetka fajna, ale cos mi sie nie chce wierzyć w to wstawanie o 4 na trening. Poza tym Mark często przyznaje sie że jest na HTZ po wcześniejszych doswiadczeniach z dopalaczami. Cos mi tu nie gra.
Tomas_h11 - to, że jakiś mężczyzna po czterdziestce jest na HTZ, bo po pierwsze tego potrzebuje, a po drugie nie ma przeciwwskazań, to nie jest nic nadzwyczajnego zwłaszcza w USA.
Sytuacja jednak wygląda nieco inaczej w przypadku aktorów grających role wymagające pokazania umięśnionej sylwetki - tutaj już prawdopodobnie w grę wchodzi nie tyle HTZ co cykle ciężkie cykle dopingowe podobne jak te dla zawodników sportów sylwetkowych.
Myślę, że _Knife_ w tym artykule wyjaśnił co nieco:
https://potreningu.pl/artykuly/zdrowie/hollywood-a-narkotyki-i-sterydy-anaboliczne-6513
on te vege promuje czy poprostu sam je bez afiszowania sie, bo wg. niego jest lepszym wyborem niz mieso?
z tego co kojarze, to on z bracmi prowadzi siec burgerowni, i maja dziesiatki lokali porozrzucane w usa i au xD
Moja siostra też zna w Warszawie pewnego trenera personalnego, który na co dzień jest wege, a gdy nikt nie widzi, to popija porcję białka serwatkowego także taki z niego weganin. xD