
Nie ulega wątpliwości, że Ronnie Coleman to prawdziwa legenda kulturystyki. Na to miano zasługują ludzie w następstwie tego, co osiągnęli w konkretnej dziedzinie, czasu, który poświęcili, by dopiąć swego celu i stać się postacią, która zasługuje na szacunek. Niektóre z postaci w sporcie mają właśnie to “coś”, co sprawia, że górują nad resztą. Arnold Schwarzenegger jest szanowany za to, co osiągnął w sporcie i poza nim. Inni mistrzowie kulturystyki to chociażby Dorian Yates czy Jay Cutler, którzy osiągnęli status legendy dzięki ciężkiej pracy i licznym sukcesom. Kolejni (a jest ich wielu), którzy zapisali się w historii, nadal są dla wielu niedoścignionymi ideałami. Wpłynęli na całą branżę, a ich plakaty wiszą w niejednej siłowni i motywują do dziś. Królem i legendą, która miała ogromny wpływ na kulturystykę, jest oczywiście Ronnie Coleman.
Po tym, jak Dorian Yates zapoczątkował erę masywnych potworów, Ronnie Coleman wyszedł przed szereg, by zapisać się jako jeden z największych mistrzów kulturystyki wszechczasów. Do dziś koledzy z branży i fani wspominają, jak potężnie i nieziemsko wyglądał Coleman, kiedy przygotowywał się do zawodów Mr Olympia. To nie był zwykły przeciętny kulturysta z imponującą muskulaturą i definicją. Coleman jest człowiekiem legendą ze względu na jego przygotowanie i rodzaj treningu (bardzo intensywny).
Oczywiście Ronnie Coleman płaci teraz niemałą cenę za swój sukces. Przeszedł kilka ryzykownych operacji kręgosłupa chodzi o kulach. Każdy, kto widział film "Ronnie Coleman: The King" wie o czym piszemy. Od czasu przejścia na sportową emeryturę, trudno było powtórzyć ten sam legendarny sukces, jaki odniósł Ronnie.
https://youtu.be/JcYmqZphJ5
Chociaż Phil Heath zdobył o jeden tytuł Mr O mniej od Colemana, wydaje się, że szacunek dla jego osiągnięć jest nieco pomijany przez fanów. Czy miał godnych rywali? Na pewno. Jednak to Ronnie Coleman musiał konkurować na scenie z takimi zawodnikami jak Shawn Ray, Kevin Levrone, Flex Wheeler, Dexter Jackson i Jay Cutler. Każdy z tych kulturystów uzyskał swój legendarny status, jednak Ronnie przez osiem lat był stanie wygrywać z nimi wszystkimi. Nie można też zaprzeczyć, że po prostu miał w sobie coś wyjątkowego i zdobył ogromną popularność i sympatię wśród fanów. Nasuwa się zatem pytanie: Czy kiedykolwiek pojawi się w historii legendarny mistrz, taki jak Ronnie Coleman? Czy ktoś jest w stanie mu dorównać? Czas pokaże, czy pojawi się inny kulturysta, którego branża będzie darzyć takim samym szacunkiem, jaki zdobył Coleman.

nigdy nie bedzie lepszego "krola" :-)
chyba Ty
ja jestem za slaby i za stary a przedewszystkim za biedny :-D
Król jest jeden , szacun wielki,
Każda epoka ma swojego, kiedyś królował Arni czy Dorian.
Nigdy nie było lepszego I raczej nie będzie