Kulturysta Illia Golem zmarł w wieku 36 lat

Na Instagramowym profilu BodybuildingNewsOnline pojawiła się smutna informacja o śmierci kulturysty Illii „Golema” Yefimchyka, który zmarł w wieku zaledwie 36 lat. Przyczyna zgonu nie została jeszcze ujawniona, jednak jego śmierć poruszyła całą społeczność kulturystyczną. Illia, znany ze swojej imponującej masy i rozmiarów, ważył ponad 158 kg przy wzroście 183 cm. Jego niesamowita sylwetka i siła budziły ogromny podziw. Znany był z tego, że potrafił wycisnąć na ławce 272 kg, a jego rekord w martwym ciągu wynosił aż 317 kg.

Illia Golem, wielki fan Arnolda Schwarzeneggera i Sylvestra Stallone, rozpoczął swoją przygodę z treningiem siłowym w młodym wieku, dążąc do zbudowania tak masywnej sylwetki, by ludzie postrzegali go jako „potwora”. Jego codzienne spożycie kalorii wynosiło aż 16 500, co dzielił na siedem posiłków, aby utrzymać swoją niesamowitą masę mięśniową.

Choć przyczyna śmierci Illii nie została jeszcze podana, rosnąca liczba zgonów w społeczności kulturystów budzi coraz więcej obaw. Ostatnio Lee Haney, ośmiokrotny Mr. Olympia, wyraził zaniepokojenie, że współczesny sport kulturystyczny staje się coraz bardziej niebezpieczny. Jego zdaniem dążenie do osiągnięcia ekstremalnie suchej sylwetki zwiększa ryzyko poważnych problemów zdrowotnych, takich jak niewydolność nerek czy zawały serca, co może być jedną z przyczyn tragicznych zgonów wśród młodych zawodników.

https://youtu.be/xKbHNEio-EI

Spalanie

Warto przeczytać

Komentarze (7)
andello

Sterydy robią swoje. Dawniej nie było ich tylu, co dziś, gdzie walą całe serie zastrzyków i czego się da, na zasadzie raz się żyje. Nie zastanawiają się nad konsekwencjami, ale spox, każdy jest kowalem własnego losu. Wystarczy, że rzucę okiem na gościa i widzę czy i co bierze. Przerośnięte karczycha i mięśnie jak u dobrej wypasionej lochy. Do czasu.

_Knife_

To nie same saa, to glownie rhgh insa i utrzymywanie masy większej o 30-40 kg niż Yates. Ustrój tego nie wytrzyma.

Bull

Bardzo dużo pracy włożył w to co go spotkało.

lordknaga

chodz z 1 cyfrowym bf'em caly rok, naduzywaj saa i futruj sie zarciem + dokladaj inse, lec hgh w duzych dawkach i do tego doloz 'pmma' czyli plasik, ktory 'wbijasz' w swoje cialo a twoj organizm musi sie z nim uzerac kazdego dnia - to to samo co mial piana w lapach i piana zszedl na to samo - zawal serca, bo co innego? i tak juz spolecznosc pisala, ze jak na to jak on wygladal jak naduzywal wszystkiego - co mozna zobaczyc nawet na jego ig/youtube, to i tak dlugo pociagnal.

jak to stare motto animali bylo 'wazne zeby pochowali mnie w wielkiem trumnie' albo 'zyj 20 lat jak lew albo 60 jako owca' no i zyl jak lew i co teraz? smutne zycie, ladowac w cos 100% zeby zejsc wczesniej na wlasne zyczenie, bo fajnie jest zaswiecic na social mediach przez kilka lat.

andello

No cóż, masa młodych ludzi jest skłonna zrobić wszystko, żeby zaistnieć i się wyróżniać. Oni nie myślą o skutkach, ale o doraźnej akceptacji, podziwie, splendorze - bo wielu w klubie, czy na insta, czy kolegów ze szkoły, będzie podziwiać bez znajomości tego, z czym ten wygląd jest związany.

Są też inni, którzy doskonale wiedzą czym to się je.

Sam znam gościa, który podobnie wygląda i który jest przekonany, że cała reszta mu zazdrości, podczas, gdy tak nie jest. Oni tylko się uśmiechają, przybiją piątkę, ale w skrytości ducha żaden nie chce poświęcać wszystkiego pod sylwetkę kosztem zdrowia. Każdy udaje, że nie wie, że on coś bierze, dopiero jak zniknie z pola widzenia, zaczynają się dyskretne śmiechy.

Jest grupa ludzi, która nie włącza żadnego dopingu, ale cały dzień ma podporządkowany od lat ćwiczeniom, diecie, nieważne, że świątek, że weekend, itd. I to dla mnie też nie jest zdrowe. Zero balansu, same wyrzeczenia. No, ale co kto lubi i chce. W sumie ja też kieruję się zasadom, że wolę jakość życia od długości, ale nie kosztem świadomego niszczenia zdrowia.

rarytas1

Powód zgonu jest już znany. Białoruska Bestia zmarła w domu na zawał w obecności żony

lordknaga

on jest z bialorusi? ja juz czytalem ze ze slowacji, tez kiedys czytalem, ze to rusek, nie moga sie zdecydowac...