
Ronnie Coleman jest uważany za jednego z największych kulturystów wszech czasów. Jest rekordzistą pod względem ilości zwycięstw w Mr. Olympia w historii tego sportu, wraz z Lee Haneyem. Ale wielkie osiągnięcia nie przychodzą bez wielkich poświęceń. 59-latek był znany ze swoich intensywnych metod treningowych, a rygorystyczny styl życia kulturystycznego ostatecznie odbił się na jego zdrowiu. Ronnie cierpi na poważną chorobę kręgosłupa, a lata podnoszenia ogromnych ciężarów uszkodziły także jego biodra, szyję i ramiona. Doświadczony kulturysta przeszedł kilka operacji i zabiegów łagodzących ból, ale w 2018 roku Ronnie powiedział, że po „wątpliwych operacjach” może nigdy nie być w stanie chodzić samodzielnie.
Choć odzyskał część sprawności i nadal trenuje, wciąż nie jest w pełni sprawny. Ostatnio Coleman poinformował o aktualnym stanie zdrowia i przechodzi terapię w Abu Zabi na Bliskim Wschodzie. Poddał się leczeniu w Centrum Rekonwalescencji MAD. Lekarz z ośrodka - Amr Ismail zbadał weterana kulturystyki i po rozluźnieniu mięśni za pomocą terapii elektrycznego masażu punktowego, 59-latek został poddany terapii czerwonym światłem. Lekarz wyjaśnił:
„Wiele osób nie rozumie, że czerwone światło jest czymś, co w mniejszym lub większym stopniu odżywia komórki. Zatem jeśli jest pewne ograniczenie, brakuje przepływu krwi, jakości tkanek lub ogólnie jakości komórek, jeśli są trochę dysfunkcyjne, jest to dla nich dobrym wzmocnieniem. Ponieważ czerwone światło działa stymulująco na mitochondria. Jeśli przeszedłeś operację lub masz bliznę, będziesz miał pewne ograniczenia i będziesz miał bałagan w powięzi, która mniej więcej wszystkim porusza. I oczywiście za każdym razem, gdy przychodzisz na trening lub chcesz rozbić tę tkankę, niekoniecznie goi się ona tak prawidłowo, jak powinna".
Według dr Ismaila ekspozycja na czerwone światło po treningu może przynieść ulgę mięśniom i pomóc w regeneracji. Po terapii światłem czerwonym Coleman został poddany akupunkturze, podczas gdy Ismail zasugerował poddanie się innym formom leczenia, takim jak krioterapia i zimne kąpiele. Według dr Amra Ismaila organizm ma czas na przystosowanie się do niższych temperatur podczas krioterapii azotowej i nie ma szoku, jakiego doświadcza osoba podczas zimnych zanurzeń. W rezultacie organizm wydziela hormon szczęścia i przeciwutleniacze. Podczas trwającej siedem dni terapii organizm gromadzi oksydazę w surowicy, ważny przeciwutleniacz, który jest istotny dla gojenia. Doszedł do wniosku, że problemem Ronniego są uszkodzone tkanki i nie ma to już nic wspólnego z jego rdzeniem kręgowym. Jak sugeruje tytuł filmu Ronniego, ma on nadzieję, że znów będzie mógł chodzić bez pomocy. Jesteśmy bardzo ciekawi, czy terapia przyniesie zamierzone efekty.
https://youtu.be/Tzny5hhq5yU

WOW terapia czerwonym światłem w Abu Zabi , myślałem że przeczytam o jakiś nowoczesnych metodach a tu opis rehabilitacji Kowalskiego wartej kilkaset złotych. Wiara , że pomoże Roniemu w czymkolwiek oznacza tylko tyle , że normalna medycyna w jego przypadku jest bezradna i zostały mu tylko czary mary
Mam w domu lampe z czerwonym swiatle. Fajnie rozgrzewa :D Nic wiecej bym sie nie spodziewal
Czerwone światło (tzn.ta część widma) pobudza wzrost i kwitnienie roślin, faktycznie dając energię ich komórkom... Nawet świetlówki używane do tego celu często dają różowy efekt wizualny i na zdjęciach terrariów czy orchidariów to widać... Te rośliny rosną niejednokrotnie bez żadnego dostępu do naturalnego światła słonecznego i mimo to mają się świetnie, a często bywają zdrowsze niż rośliny hodowane na parapecie, które zimą cierpią z powodu krótkiego dnia i zbyt małej ilości energii do wzrostu czy podtrzymania odporności na wysokim poziomie.
To jest niesamowite, kiedy widzi się jak 'sztuczne' światło je ożywia i zasila.
Kiedyś miałam w kuchni lampkę z taką świetlówką i małe sadzonki pomidorów cały czas i bardzo szybko wychylały się w jej kierunku...
Człowiek wbrew pozorom też silnie reaguje na energie przekazywane przy pomocy fal elektromagnetycznych.
Jedne mogą uszkadzać DNA (promieniowanie radioaktywne) , a inne pobudzać pracę i regenerację komórek.
Za ok. 170 zl kupisz żarówkę OSRAM 300 Watt imitującą światło słoneczne. Faktycznie, opala. Pomaga mojej mamie na chorobę zwyrodnieniową i na samopoczucie psychiczne choć tylko kolana naświetlam. Produkowana głównie z myślą o naświetlaniu terrariów właśnie.
Dziękuję za podpowiedź.
Tak, odpowiednie światło/promieniowanie naprawdę działa; nie wiem na ile to może być skuteczne w przypadku leczenia jak wyżej, ale sam fakt nie ulega wątpliwości.
Na pewno w celach leczniczych nie opłaca się eksperymentować, tylko skorzystać z odpowiednich urządzeń, o sprawdzonej skuteczności.
Leczenie dźwiękiem/wibracjami też ma sens... Może taniej by mu wyszło, gdyby sobie kupił kota i pozwalał mu siadać na swoich plecach :D. Koty mruczą w częstotliwościach leczniczych i np. przyspieszają leczenie złamań kości.
Ale z was idioci
Prawda jest taka że nigdy żaden Polak nawet nie zbliży się do osiągnięć colemana , tylko będą szczekać jak zazdrosne psy jak widac :)