
Ośmiokrotny zdobywca tytułu Mr. Olympia Ronnie Coleman jest jednym z najlepszych kulturystów wszechczasów. Dawno o nim nie pisaliśmy, ale cieszy nas, że nawet w wieku 57 lat, po licznych operacjach, jego sylwetka nadal wygląda znakomicie. W najnowszym filmie udostępnionym na Instagramie tylko to potwierdza. Pomimo poważnych problemów z plecami spowodowanych latami ciężkiego treningu, Coleman wciąż stara się robić postępy.
Na filmie widać, jak Ronnie wykonuje ćwiczenie uginanie ramion na modlitewniku robiąc 19 powtórzeń prawą i 20 powtórzeń lewą ręką. Oprócz treningów przez sześć dni w tygodniu stosuje terapię leczenia komórkami macierzystymi. Mówi, że już po kilku zabiegach przytył prawie 14 kilogramów. Aktywność Colemana w kulturystyce była fenomenem trudnym do powtórzenia przez kogoś innego. Nawet teraz jego wysiłek na siłowni w dalszym ciągu motywuje.
Coleman zdradził, że w ciągu ostatnich pięciu lat przeszedł aż trzynaście operacji. Nadal jest osłabiony i cierpi na drętwienia kończyn, ale wydaje się być nie do zdarcia. Ostatni film treningowy pokazuje, że Ronnie Coleman nadal jest wyjątkowym sportowcem. Pomimo wielu operacji, legendarny kulturysta utrzymuje swoje ciało w niesamowitej formie.

gosc ledwo samemu chodzi a lapa dalej wielka - biceps wyglada jak bochenek chleba :-D on jest suchy dozywotnio, widzialem jego filmiki to ciagle bf jednocyfrowy...
chłop ma gen do tego sportu
Poswiecił wszystko by zostac kaleką na własne zyczenie.Lepiej wyglądał w jego wieku chociazby tony pearson czy frank zane.
poprostu przechlowal z ciezarami, zobacz sobie np.w jego wieku flexa wheelera, ktory cwiczyl dosyc lekko w porownaniu do colemana, obcieli mu noge przy kolanie i jesli chodzi o miesnie to nawet w 1/2 nie wyglada jak ronnie. takich porownan mozna robic multum... a co ten person czy zane osiagneli w prownaniu do colemana? frank na sobie w primie mial tyle miesnia co ronnie na samych nogach...
Ja nie porownuje co kto osiągnął tylko jak wygląda w danym wieku i takie przezmnie wspominane "no name" trenowali całe życie z glową i mają fajną estetyczną sylwetką i są sprawni.Co mi z tego ze ktos za mlodu targał tony ładował w Siebie nie malo osiągnąl co osiągnąl a teraz w wieku 57 lat moze Sobie popatrzyc na zdjecia jak sie kiedys wyglądało a zeby "dojsc do kibla to trzeba teraz sie sciany trzymac by nie upasc" to juz lepiej mniej osiagnąc a byc sprawnym bo zdrowie ma sie jedno a jak sie je zrujnuje to juz mozna tylko wspominac to co bylo kiedys taka prawda.
rozumiem o co ci chodzi :-) popatrz na to z drugiej strony, coleman to taki "mul" ktory ciezka robota dotarl do celu, byl 8 lat z rzedu najlepszym jedynym czlowiekiem na swiecie w tej dziedzinie, sporod milionow ludzi. wielu by oddalo tak samo zdrowie, by osiagnac to co on a wielu oddalo duzo duzo wiecej i nie osiagnelo nic. czy on tego zaluje, ze ma problemy zeby dotrzec do klopa jesli przez ponad 20 lat robil to co kochal i ma problemy na starosc? moze i tak, wielu ludzi ma gorsze problemy a zylo jak typowy marian. dla ciebie zdrowa sylwetka jest celem i szczeliwa starosc, ja ty czy kazdy inny czlowiek w wieku 57 moze popatrzec na swoje zdjecia jak to bylo kiedys i jak sie kiedys wygladalo, bo mlodosc ma sie jedna tak samo jak zycie :-) coleman jak juz pisalem, ma dzieci tyle ile sandowow, moze im zapewnic przyszlosc z tego co zarobil dzieki robieniu temu co kocha, bo daleko mu do biedy, zapisal sie na kartach historii nie jako jeden z lepszy ale jako ten najlepszy i wg. mojej opinii, nikt nie bedzie go w stanie przebic... a teraz musi sie poruszac o kulach. gdyby nie bb to teraz bylby emerytowanym policjantem, zyjacym z nedznej emerytury w usa... dla ciebie to co on z siebie zrobil to tragedia, wiem jak to wyglada.
Dla mnie liczą sie inne wartosci ja poprostu nie patrze w ten sposób co kto ma ile osiagnął czy tez nie czy zrujnowal swoje zdrowie i nic nie ma czy poswiecił sie i ma ogromne benefity finansowe i nie tylko,wazne ze dana osoba jest zadowolona z Siebie.Owszem mozna poswiecic wszystko i miec z tego ogrom zysku,ale zycie i zdrowie mamy jedno mozemy zapewnic komus lepszą przyszlosc ale pamietajac ze za nas nikt zycia nie przeżyje ani zadnych cierpien na swoje barki nie wezmnie,wiec ja tego typu działan nie pochwalam.Osiągnąl wiele i to trzeba mu przyznac,ale patrzac z innej strony moze glupi przyklad moj wujek ma 60lat i trenuje dobre 40 pare lat cieszy sie nie nagannym zdrowiem sily wiecej jak mocno trenujący 25 latek na koksie,dobrą sytuacje materialną(swoja silownia,sklep z supami) zaczynał od zera,nikomu niczego nie brakuje chyba ze slawy ale co chciał osiagnął,a moim zdaniem zasluguje na ogrom szacunku za to ze trwa w zdrowiu i sile i dobrym zdrowiu umiejąc pogodzic wszystko z głową.Od taki przyklad moze bardzo glupi ale obrazujący czy warto poswiecic wszystko by na koncu cierpiec przy "podcierapniu dupy".Ja jestem przekonany ze dla bardzo wielu jednak warto by móc zapisac sie jako legenda kulturystyki na łamach histori mając wszystko i bedąc sławnym,tylko ta osoba ktora kocha to co robi a cierpi przy kazdym kroku napewno zastanawia sie nie raz,że moze jedank warto bylo zrobic inaczej.Tyle z mojej strony.
Kwestia priorytetów. Zapytaj kiedyś Aleksandra Wielkiego czy warto było pchać się do Indii zamiast zostać "zwykłym" władcą. Niektórzy nie mogą inaczej niż na 200%, innym wystarcza ciepła woda w kranie. I jedni i drudzy są ludzkości potrzebni.
Masz racje trzeba umiec zdecydowac czy isc na 200% mając sławe i dobry status finansowy tak by w nie takiej poznej starosc ktos dupe podcierał i bedzie problem żeby wstac z krzesła czy myslec z rozwagą ze czesci zamiennych do naszego ciala nie ma zebysmy mogli wymienic i gibac jak antylopa spowrotem