Będąc na szczycie, zawodowa kulturystka Denise Rutkowski zwana “Złotą Panterą” była bardzo popularna w branży, zwłaszcza kiedy zajęła drugie miejsce w Ms. Olympia w 1993 roku, wygrywając 20 000 $. Być może zagorzali fani kulturystyki jeszcze pamiętają zdjęcia Denise, które pojawiały się na wielu okładkach magazynów fitness. Rutkowski miała nie tylko atrakcyjną estetycznie sylwetkę, ale także do pewnego momentu jej kariery ładną buzię, co sprawiło, że ta blondynka była jedną z najbardziej rozchwytywanych zawodniczek tamtych czasów.
Przez swój najlepszy okres kariery mieszkała w Kalifornii, gdzie ćwiczyła u boku najlepszych. Miała wielkie serce i była zaangażowana w poprawę jakości życia dzieci i młodzieży znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Kiedy jej kariera nabierała rozpędu i w 1993 roku była o krok od zdobycia tytułu Ms. Olympia, nagle ogłosiła decyzję o wycofaniu się z kulturystyki. Zniknęła z życia publicznego i nikt nie wiedział, gdzie jest, co robi i czy kiedykolwiek wróci na scenę.
W 1996 roku branża dowiedziała się, że Denise zaczęła jeździć po całym kraju, głosząc „słowo Boże” podczas różnych przebudzeń religijnych. W 2001 roku na chwilę wróciła do kulturystyki, ale niedługo potem zdecydowała, że zrobi sobie kolejną przerwę i będzie podróżować jako bezdomna. Dlaczego? Do końca nie wiadomo, ale mówi się, że miała pewne problemy natury psychicznej. Społeczność kulturystów doznała szoku, kiedy pojawiła się szokująca wiadomość o Denise w 2012 roku. Została aresztowana, ale powody nie zostały ujawnione. 20 lat używania narkotyków i sterydów całkowicie zmieniło czołową kulturystę we wrak człowieka. W miejsce długich blond włosów pojawił się nieład na głowie, wąsy i broda i raczej przypomina bezdomnego mężczyznę.
OBEJRZYJ FILM
https://youtu.be/E8fLOkHvM5U
Denise Rutkowski jest uzależniona od narkotyków i leków, a także zdiagnozowano u niej chorobę afektywną dwubiegunową, co tworzy śmiertelną kombinację. Po raz kolejny musimy zadać to pytanie. Czy było warto? Niech jej historia będzie przestrogą dla innych zawodniczek.
zdjecie rutkowski z tytusem i odrazu kojarzy mi sie kukturystka lat 90, on(a) na przecpana na dnie a on dalej siedzi w pierdlu za morderstwo... wtedy byly inne czasy, i niektorym sie w baniach przerwacalo.
Teraz jeszcze więcej ludzi bierze różne środki i się stacza, tylko wcześniej (młodziej) umierają i nikt nie zdąży zrobić z tego sensacji albo przerobią sobie płeć i funkcjonują dalej.
Ona jakby nie patrzeć dożyła do sześćdziesiątki... Z dzisiejszej perspektywy - całkiem długo, jak na kulturystkę.
Niby czy co było warto? Choroba dwubiegunowa jest w bardzo dużej mierze genetyczna, nie pojawia sie ani od brania narkotykow ani sterydow.
Też tak pomyślałam. Poza tym ona robiła karierę w czasach, gdy skutki uboczne sterydów nie były jeszcze tak dobrze znane, jak dziś.
Niekoniecznie zdawała sobie sprawę, że robi coś nieodwracalnego.
Moim zdaniem dzisiaj roi się od jaskrawszych i dziwniejszych przykładów.
Każdy przeżywa swoje życie jak chce i nie nam co oceniać czy było warto, trzeba by ją zapytać o zdanie.
A czy jest warto oszczędzać ciało, chuchać i dmuchać skoro i tak pójdziemy do piachu. Trzeba tak żyć żeby niczego nie żałować.
Napewno w jej życiu było dużo wspaniałych chwil a wszystko co dobre kiedyś się skonczy
wiadomo, jej zycie -> dobre i zle wybory, byc na szczycie fitnesu, kiedy byl jego najlepszy rozkwit po czym zawinac sie, by szerzyc glos bibli a 15 lat pozniej, zeby znalezli ja gdzies w LA pod mostem, jak wali koke i wyglada jak lysiejacy typ - tutaj chyba zaden czlowiek by ci nie odpowiedzial ze bylo warto... w tamtych czasach atleci a szczegolnie ci topowi, mieli bardzo dobre kontrakty od weidera, sredniej klasy pro, ktory byl wysoko(nie wygrywal) na jakis srednich zawodach, dostawal kolo 70+k dolcow rocznie, ci jeszcze lepsi mieli spokojnie ponad 100k do tego oplacane guest posingi, za ktore golili 10k+ im sie w baniach przewracalo od kokoswania i nic nie robienia, procz cardio z rana i pozniej silowni, wielu zawdonikow byla uzalezniona wtedy od narkotykow + lekow przeciwbolowych a na dokladke jescze dochodzilo saa, wielu chodzilo na balangi.
Naduzywanie saa plus narkotyki i alko to prosta droga do nieba,jak nie do nieba to napewno do ruiny i wraka z czlowieka,napewno nie warto sie poddawac by zyc jak nedzarz,bo cos w zyciu nie wyszło.