
Kulturystyka przeszła długą drogę od "złotych dni" z Arnoldem Schwarzeneggerem i czasów ekipy Gold's Gym Pumping Iron. Dzisiejsi kulturyści różnią się znacznie od tych z przeszłości. Są więksi, bardziej masywni, a niektórzy z nich dość charakterystyczni. Większość ludzi na świecie określa ich wygląd jako obrzydliwy, a ryzykowne zachowania i środki, które przyjmują niestety nie dla wszystkich dobrze się kończą. Niektórzy olbrzymi z natury, inni po prostu stracili jakikolwiek umiar, poczucie "smaku" i estetyki. Przedstawiamy zatem 8 największych freak’ów w kulturystyce, którzy zapisali się w historii. Liczymy też na Waszą pomoc w ewentualnej rozbudowie galerii.
Rich Piana
Rich Piana był prawdziwą bestią w świecie kulturystyki. Miał 183 cm wzrostu i ważył 120 kg. Jego biceps miał obwód 59 cm, a jego obsesją były właśnie duże ramiona. Poddał się kilku operacjom plastycznym, m. in. poprawiał sobie szczękę oraz usta. Jego ciało pokrywały również liczne tatuaże. Rich "błysnął" specyficznym przyjmowaniem przedtreningówek - popisowo wciągał je przez nos... Piana otwarcie mówił o tym, że stosuje rozmaite środki farmaceutyczne w celu zwiększenia masy mięśniowej. Przez blisko 30 lat brał sterydy i intensywnie trenował, po to, żeby być coraz większym. Jego absolutnym rekordem było zwiększenie masy ciała o 17 kg w 9 tygodni! Zmarł 25 sierpnia 2017 roku w wieku 46 lat.
https://youtu.be/y2m0ZtwIAug
Jens “The Beast” Dalsgaard
Pochodzący z Danii Jens, trenuje pięć razy w tygodniu w Gold’s Gym i zjada około 5500 kalorii dziennie. Ma prawie 178 cm wzrostu, 142 cm w klatce piersiowej i 56 cm w ramieniu. Po śmierci matki, dołączył do lokalnego gangu, co w konsekwencji skończyło się 4- letnią odsiadką w więzieniu. Tam poddał się terapii i odkrył, że pragnie pomagać innym. W ramach tej przemiany, na twarzy oraz reszcie ciała Dalsgaarda pojawiło się (albo jeden wielki) 40 tatuaży! Jego przyjacielem i wsparciem był Rich Piana, który pomógł Jensowi w jego przemianie. ZOBACZ: Jens Dalsgaard - od przestępcy do bestii kulturystyki
Greg Kovacs
Uważany za jednego z najmasywniejszych i najsilniejszych kulturystów na świecie, przy wzroście 187 cm potrafił ważyć nawet do 200 kg. Dziennie spożywał między 10,000 a 12,000 kalorii w około 9 posiłkach! W każdym posiłku znajdowało się po 100g białka. Słynął także z ogromnej siły. Podobno (bo nie jest to udokumentowane) robił 12 powtórzeń wznosów bocznych sztangielkami z ciężarem 100 kg! Niestety Kovacs zmarł na zawał serca w 2013 roku w wieku 44 lat.
https://youtu.be/sl2Jv91lpWU
Martyn Ford
Ford jest właścicielem “Martyn Ford’s Pow Performance Gym”. Ma 203 cm wzrostu, 150 kg wagi i mimo iż nigdy nie startował w zawodach, jest postacią znaną i rozpoznawalną w świecie kulturystyki. Oprócz miłości do żelastwa, zajmuje się również aktorstwem. Przeszedł niezwykłą transformację - ze zwykłego chłopaka zmienił się w prawdziwą bestię. Ostatnio miał kłopoty zdrowotne, ale na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. ZOBACZ: Martyn Ford w szpitalu!
Markus Ruhl
Niemiecki potwór Markus Ruhl, jest weteranem Mr. Olympia i jednym z największych mężczyzn, którzy stali na scenie. W 1995 wystąpił w swoich pierwszych zawodach gdzie ważył 110 kg. Miał i w sumie nadal ma ogromne ramiona, masywne plecy i bicepsy, przy których niejeden mężczyzna mógłby wpaść w kompleksy. Nawet dzisiaj, długo po przejściu na sportową emeryturę Markus utrzymuje solidną masę.
Morgan Aste
Francuz jest prawdziwym kolosem w kulturystyce. Ma 190 cm wzrostu i poza sezonem startowym waży około 150 kg. Startował również w zawodach strongman. Jego osiągnięcia w kulturystyce nie są tak imponujące, jak innych kulturystów, jednak jest super silny i zasługuje na miano prawdziwego freak’a.
Gregg Valentino
Zapewne słyszeliście już kilkakrotnie historię Gregga. Jest on chyba najbardziej znienawidzonym człowiekiem w świecie kulturystyki. Zażywał sterydy oraz wstrzykiwał synthol - do tego stopnia, że jego ramiona wyglądały wręcz komiksowo. Ostatecznie jego, dziwaczne bicepsy zostały zainfekowane.
Gregg Valentino transformation
https://www.youtube.com/watch?v=l9jMJ2se7J0
Lee Priest
Lee jest jednym z najniższych kulturystów i mierzy zaledwie 163 cm, ale to nie stało mu na przeszkodzie, by wygrywać zawody. Zaczął trenować w wieku 13 lat, a jego sylwetka na przestrzeni lat przeszła niesamowitą metamorfozę. Jego ciało zdobią liczne tatuaże, w tym jeden charakterystyczny na twarzy. W październiku trafił do szpitala, z powodu zapalenia wsierdzia, ale na szczęście już ma się dobrze.
https://youtu.be/gUEK2mW8bQA

Valentino ? lol ;p
Też się zdziwiłem - chyba został umieszczony w tym artykule głównie dlatego, że jest jednym z najsłynniejszych użytkowników syntholu, czyli...no właśnie to sobie już dopowiedzcie sami kim trzeba być aby wstrzykiwać sobie synthol i zamiast ładnej sylwetki zrobić z siebie karykaturę człowieka.
Karmowski
Venuto , może inny rodzaj kulturystyki niż panowie u góry , ale bym go umieśćił
Masz na myśli Toma Venuto, autora książki pt. "Spalaj tłuszcz, buduj mięśnie" ?
Dlaczego uważasz go za kulturystycznego freaka ?
Jest dla mnie pewnego rodzaju autorytetem i mam do niego sentyment , a swoją drogą jak już o tym wspomniałeś to fajna książka
Knife tą książkę kiedyś polecał w jednym ze swoich artykułów na PoTreningu :)
Co najmniej 3 na syntholu
Paskudne, ohydne... typki. We większości...
Myślę, że zabrakło Ronniego Colemana.
Light Weight Baby %-)
większosc z nich to spoko kolesie, lubie Priest sobie posłuchać jak opowiada.