
Sterydy anaboliczno-androgenne (SAA) są w obrocie od ponad siedemdziesięciu lat. Pierwsze środki zsyntetyzowano w 1935 r., jednak dopiero po kilkunastu latach zaczęły być szerzej badane i wykorzystywane, także w medycynie. W sporcie prawdopodobnie były używane już pod koniec lat 40. XX wieku lub w latach 50. XX wieku. Nie mamy pewności, istnieją szczątkowe doniesienia, więcej tu fantazji autorów niż faktów. Niestety, otwarto puszkę Pandory. Współcześnie bardzo często osoby, które nie mają wykształconej elementarnej siły i masy zaczynają eksperymentować z „prohormonami”, SARM i sterydami anaboliczno-androgennymi (SAA). Czym się różnią te substancje? Jaki mają wpływ na zdrowie?
Sterydy anaboliczno-androgenne
SAA mają długą historię, dobrze znany jest ich negatywny wpływ na zdrowie, chociażby na: nerki, wątrobę, serce, skórę, układ odpornościowy, lipidogram, zaburzenia zakrzepowo-zatorowe, stężenie cukru we krwi itd. Nadal są chętnie nadużywane, nawet przez amatorsko trenujących sportowców. SAA występują w postaci przeznaczonej do podawania doustnego (tabletek, proszku) oraz roztworów do iniekcji domięśniowej (na wodzie, oleju lub umieszczonych w innym nośniku). Niektóre środki można próbować podawać podskórnie (małe dawki), przezskórnie (np. testosteron w żelu) lub drogą limfatyczną (np. specjalne odmiany testosteronu). Bardzo rzadko słyszy się o odmianach do stosowania podjęzykowego lub dopoliczkowego, traktowałbym to już raczej jako ciekawostkę czy nawet fantastykę naukową. Niemniej najczęściej SAA wymagają iniekcji domięśniowej (2,5 - 3 cm długości igła) lub spożycia tabletek.
Co to są prohormony?
Biorąc pod uwagę właściwości i konwersję w ustroju, najbardziej znanym prohormonem (czy też prekursorem hormonalnym) jest cholesterol. Bez niego nie byłoby testosteronu, progesteronu i estrogenów. Tak naprawdę, sprzedawcy bezczelnie okłamują swoich klientów, bo sprzedają zakamuflowane sterydy. Pierwotne, prawdziwe prohormony to substancje, które podlegają w ustroju określonym przemianom i dopiero po przekształceniu np. wpływają na wytwarzanie testosteronu, estrogenów itd. Typowym środkiem z tej grupy jest dehydroepiandrosteron (w skrócie: DHEA), inne to np. androstendion, androstenediol, norandrostendion.
Androstendion jest ogniwem pośrednim, może powstawać z przekształcenia progesteronu, testosteronu oraz prasteronu (inna nazwa dla DHEA). Z androstendionu mogą powstawać estron i dalej estradiol. Estrogeny błędnie są uważane za żeńskie hormony płciowe, a estradiol jest kluczowy dla mężczyzn, reguluje libido, ilość tkanki tłuszczowej, przyrost mięśni, kości funkcjonowanie układu krążenia itd. Androstenediol może powstawać z DHEA.
https://www.intechopen.com/media/chapter/22047/media/image2.png
Grafika: przemiany hormonalne w ustroju człowieka, objaśnienia w tekście.
19-norandrostendion odnosi się do dwóch izomerów steroidowych, które kiedyś były sprzedawane jako suplementy diety i były używane głównie przez kulturystów. Po 2005 r. 19-norandrostendion został określony w Stanach Zjednoczonych jako substancja kontrolowana zgodnie z wykazem III, a także zabroniony w sporcie wyczynowym przez Światową Agencję Antydopingową. W organizmie 19-norandrostendion jest szybko metabolizowany do nandrolonu, znanego również jako 19-nortestosteron. Nandrolon to nic innego jak nieco zmodyfikowana cząsteczka testosteronu. Jest jednym z najstarszych i najchętniej wykorzystywanych sterydów anaboliczno-androgennych. Niemniej w wersji doustnej może wyrządzać liczne szkody, jest toksyczny dla wątroby, czego nie można powiedzieć o iniekcyjnej wersji środka dopingującego.
Kiedy pojawiły się prohormony?
Dlaczego napisałem o bezczelnym okłamywaniu przez sprzedawców? Bo większość tzw. prohormonów, które kiedyś masowo sprowadzano z USA to zwykłe, zmodyfikowane sterydy anaboliczno-androgenne. To nie jest DHEA ani androstendion, ani nawet nie 19-norandrostendion. Był to np. Superdrol (czyli przygotowany do doustnego podawania Masteron, innymi słowy metylowany drostanolone, pochodna dihydrotestosteronu). Tylko ten związek nie musi być w żaden sposób przekształcany, zaczyna działać od razu, czyli jest sterydem anaboliczno-androgennym, a nie żadnym „prohormonem” i z pewnością nie ma nic wspólnego z suplementami diety! To normalny, twardy doping. To tak jakby zmienić nieco budowę Metanabolu, nazwać go nieco inaczej i sprzedawać jako „booster mięśniowy”.
„Prohormony” w szerszym obrocie pojawiły się w latach 90. XX wieku, największą popularność zyskały na początku XXI wieku, zanim w USA wdrożono restrykcyjne przepisy. Później niemal zrównano handel rozmaitymi związkami (np. sterydami anaboliczno-androgennymi i „prohormonami”) z narkotykami i innymi substancjami kontrolowanymi. W 1990 r. zaczęto walczyć z używaniem SAA, a w 2004 roku pojawiły się pierwsze, ostrzejsze regulacje dotyczące rozmaitych środków hormonalnych, które dzięki swojej budowie miały obchodzić dotychczasowe ograniczenia.
W kolejnych latach uzupełniano listę zakazanych substancji. Znacząco powiększyły się zarówno wykazy dotyczące USA, jak i te dotyczące sportowców wszystkich kontrolowanych przez WADA dyscyplin na całym świecie (np. co roku publikowany jest Światowy Kodeks Antydopingowy). Proszę pamiętać, iż wiele lat temu dopisano sławetne zdanie: „Środki anaboliczne, sterydy anaboliczno-androgenne [...] i inne substancje o podobnej strukturze chemicznej lub podobnym działaniu biologicznym”. To znaczy, że nie trzeba dopisywać dziesięciu wariantów testosteronu (np. 17-epi-Dihydrotestosteronu), trzydziestu modyfikacji nandrolonu czy masteronu. Wszystkie wykazują podobną strukturę lub działanie, a więc są zabronione.
„Prohormony” różnią się od swoich pierwowzorów (doustnych SAA) nasiloną toksycznością dla wątroby, jednak nie wymagały wykonywania iniekcji, więc były powszechnie nadużywane, również przez nastolatków. Do dzisiaj w USA zapadają wyroki z tym związane. W finale jednej z najgłośniejszych afer dystrybutor tego rodzaju „sterydowych suplementów” w styczniu 2022 r. dostał 4,5 roku więzienia i 3 miliony dolarów grzywny, firma (Blackstone Labs) musiała zapłacić 1,2 mln dolarów kary. Inne osoby zamieszane w handel „prohormonami” dostały wyroki nawet kilkunastu miesięcy więzienia oraz potężne grzywny.
No, ale skoro te „prohormony” są w obrocie, to musiały być przebadane?
Nic bardziej mylnego. To tak jak na drogach mamy dziesiątki tysięcy wraków, których stan techniczny powinien od razu kończyć się mandatem i odholowaniem. Niby wszystko jest OK, bo mają one „badania”. „Prohormony” nie są lekami, a w wielu krajach można by je zaliczyć do typowej szarej strefy. Zawierają składniki, które dyskwalifikują je jako suplementy diety, bo są groźne dla zdrowia. W USA w jakimś stopniu poradzono sobie z tym problemem, w Polsce nadal spotyka się w obrocie dziwne preparaty, pochodzące z niewiadomego źródła. Jedno jest pewne, nie są to suplementy diety i nie powinny być stosowane u ludzi i zwierząt. Internet umożliwia sprzedawanie narkotyków i „dopalaczy”, więc nic dziwnego, iż strony ze sterydami i „prohormonami” pojawiają się jak grzyby po deszczu.
Co się może stać po użyciu prohormonów?
Opisano dziesiątki przypadków uszkodzeń wątroby oraz żółtaczek. Pewien 31-latek po SUS500 doznał uszkodzenia wątroby i zmian w zachowaniu. Naukowcy opisali przypadek w 2010 r. Preparat zawiera: Estra-4,9-Diene-3,17-Dione, 13-Ethyl-3-Methoxy-Gona-2,510-Diene-17-One, oraz 3,17-Keto-Etiochol-Triene. Bez wchodzenia w szczegóły, na pewno nie jest to preparat łagodny dla wątroby.
W momencie przyjęcia do szpitala mężczyzna miał następujące wyniki:
- ALAT/ALT (Aminotransferaza alaninowa) wynosił 1754 IU/L (39-krotne przekroczenie normy!) Oznacza uszkodzenie wątroby.
- aspAT/AST (Aminotransferaza asparaginianowa) wynosił 1628 IU/L (36-krotne przekroczenie normy!) Oznacza uszkodzenie wątroby.
Wbrew podejrzeniom, zniszczeń wątroby nie wywołał paracetamol (acetoaminofen), mężczyzna nie był chory na wirusowe zapalenie wątroby (ani B, ani C), w moczu nie znaleziono nic podejrzanego w trakcie badań toksykologicznych. Nie pił alkoholu! Okaz zdrowia, osoba aktywna fizycznie! Przygoda z SUS500 spowodowała hospitalizację mężczyzny.
Dla porównania, w jednym z badań dawka 10 mg Metanabolu dziennie (najbardziej znanego doustnego środka sterydowego opracowanego w latach 50. XX wieku) w ciągu 3 tygodni zwiększyła aminotransferazę alaninową ALT/ALAT ponad pięciokrotnie! Z 18 jednostek na 109. Dla porównania norma wynosi: 4-46 jednostek; wg norm ESAP 10-40 U/L. „Meta” jest jednym z groźniejszych dla wątroby środków.
Ponadto u użytkownika prohormonu SUS500 stężenie γ-Glutamylotranspeptydazy (GGTP) wynosiło 142 jednostki. Marker jest najbardziej czułym enzymem wątroby w wykrywaniu niedrożności dróg żółciowych, zapalenia dróg żółciowych lub zapalenia pęcherzyka żółciowego. Izolowane zwiększenie aktywności GGTP jest typowe dla alkoholowego uszkodzenia wątroby. Norma: 8-38 U/L; wg norm ESAP: 2-30 U/L. Można przyjąć, iż kuracja SUS500 spowodowała, iż stężenie GGTP kilkukrotnie przekraczało normę.
Stężenie GGTP:
- wzrasta po intensywnym piciu alkoholu
- może świadczyć o zapaleniu wątroby, marskości, martwicy, przerzutach do wątroby
- może sygnalizować obecność nowotworu wątroby (sterydy anaboliczno-androgenne, „prohormony”, SARM)
- wzrasta po polekowym uszkodzeniu wątroby (sterydy anaboliczno-androgenne, „prohormony”, SARM)
- wzrasta w cholestazie (sterydy anaboliczno-androgenne, „prohormony”, SARM)
- wzrasta przy żółtaczce, zawale serca, zapaleniu i/lub raku trzuski
- wzrasta przy zakażeniu mononukleozą (EBV; Wirus Epsteina-Barr)
Jeden z pacjentów opisany w literaturze, rasy kaukaskiej, w wieku 42 lat – ledwie po 100 tabletkach Superdrolu (doustnej wersji Masteronu, klasycznego SAA iniekcyjnego) dostał żółtaczki, wysypki, stracił 9 kg wagi, jego mocz nabrał ciemnego koloru, wskaźniki wątrobowe mocno przekraczały normę. Poziom bilirubiny wynosił 41.2 mg/dl – a więc 27-krotnie przekroczona została norma (uszkodzenie wątroby). W wielu badaniach stwierdzano, iż Superdrol uszkadza nerki i wątrobę, niestety ciągle istnieje w obiegu, jest dodawany do szeregu udawanych „suplementów” z różnych podejrzanych krajów.
Kolejny 26-latek, stosował przez 4 tygodnie Super DMZ Rx 2.0 (Blackstone Labs), 2 kapsułki dziennie. Po trzech tygodniach ściemniał mu mocz, a po czterech wystąpiła – żółtaczka cholestatyczna (to znaczy: związana z zatrzymaniem żółci), ALAT/ALT (Aminotransferaza alaninowa) wyniósł 269 (sześciokrotne przekroczenie normy), aspAT/AST (Aminotransferaza asparaginianowa) 154 (norma do 45 IU/l), norma dla ALP była przekroczona dwukrotnie (cholestaza).
Co to jest SARM?
SARM to selektywne modulatory receptora androgenowego. Mają oddziaływać na receptor androgenowy i być pozbawione wad SAA tj. nadmiernego wpływu androgennego, toksyczności dla wątroby i nerek. Niestety, to się nie udało. Opisano wiele hospitalizacji użytkowników SARM, którzy wcale nie przesadzali z dawkami środków.
SARMY dzielimy na:
- analogi arylo-propionamidu (ostaryna, MK-2866, Enobosarm; andaryna); firmy: GTX, Merck
- pochodne propionoamidowe (np. firma Orion)
- analogi dwupierścieniowej hydantoiny (np. BMS 564929)
- chinolinony (np. LGD 2226, LGD2491); Ligand Pharmaceuticals
- analogi tetrahydrochinoliny (np. S-40503), japońska korporacja Kaken Pharmaceuticals, Inc
- benzoimidazole, imidazolopyrazole, indole oraz pyrazolina i ich pochodne (np. związek SARM opracowany przez Johnsons and Johnson’s oraz przez Janssen Pharmaceutica N.V., Beerse, BE)
- pochodne butanamidów / pochodne azosteroidowe (np. MK-0773, opracowany przez Merck)
- pochodne aniliny, benzoxazepinionów i inne (np. firma GSK)
Które szkodzą najbardziej - sarmy, prohormony czy sterydy?
Nie da się odpowiedzieć na to pytanie. Ogólnie można przyjąć, iż wszystkie doustne SAA m.in. Metanabol/Dianabol, Winstrol (stanozolol), Anavar/oxandrolone, Oral-turinabol, Anapolon (oxymetholone) są toksyczne dla wątroby i nerek. Szkody zależą od dawki i czasu trwania cyklu dopingowego. „Prohormony” wykazują prawie identyczne, negatywne działanie na ustrój człowieka, bo wiele się nie różnią od klasycznych, doustnych sterydów anaboliczno-androgennych, opisano wiele hospitalizacji.
Z kolei selektywne modulatory receptora androgenowego miały być bezpieczną alternatywą dla SAA, a bez problemu, w krótkim czasie są w stanie wysłać zdrowego człowieka do szpitala, w literaturze opisano wiele takich przypadków. Najlepiej jest nie sięgać po tego rodzaju preparaty, wątrobę masz jedną, nerki słabo się regenerują, a przeszczep narządu wcale nie gwarantuje, że będziesz w stanie kontynuować egzystencję. Znam liczne przypadki osób, które zakończyły życie w ciągu kilku miesięcy po udanej operacji.
Referencje:
Ostojic S.M. Steroid Prohormones: Effects on Body Composition in Athletes https://www.intechopen.com/chapters/22047
https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/19-Norandrostenedione
https://www.prawo.pl/akty/dz-u-2022-732,19224849.html
Wingert. N. Acute hepatitis and personality change in a 31-year-old man taking prohormone supplement SUS500 https://www.researchgate.net/publication/44851760_Acute_Hepatitis_and_Personality_Change_in_a_31-Year-Old_Man_Taking_Prohormone_Supplement_SUS500
Keizo Katoi in. Hepatocellular adenoma in a woman who was undergoing testosterone treatment for gender identity disorder https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29589251/
M Q Ye i in. A 42-year-old woman with liver masses and long-term use of oral contraceptives https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/10518313/
John Nasr Æ Jawad Ahmad” “Severe Cholestasis and Renal Failure Associated with the Use of the Designer Steroid SuperdrolTM (MethasteronTM): A Case Report and Literature Review”
Robin Daniel Abeles Androgenic anabolic steroid-induced liver injury: two case reports assessed for causality by the updated Roussel Uclaf Causality Assessment Method (RUCAM) score and a comprehensive review of theliteraturehttps://bmjopengastro.bmj.com/content/bmjgast/7/1/e000549.full.pdf
prof. dr hab. n. med. Wojciech A. Kustrzycki Postępowanie w ostrej zatorowości płucnej w świetle najnowszych wytycznych ESC https://podyplomie.pl/kardiologia/34269,postepowanie-w-ostrej-zatorowosci-plucnej-w-swietle-najnowszych-wytycznych-esc
A Siekierzyńska-Czarnecka [Death caused by pulmonary embolism in a body builder taking anabolic steroids (metanabol)]

Panie Macieju. Czy stosował Pan kiedykolwiek SAA?
Tę kwestię poruszał w kilku artach :)