
Zdrowy popęd seksualny, podobnie jak dobrostan psychiczny, zależny jest w dużym stopniu od stylu życia. Oczywiście nie można pomijać tutaj jeszcze znaczenia czynników genetycznych, które mogą kształtować zarówno libido, jak i ściśle ze sobą powiązane nastrój czy motywację. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że za pomocą narzędzi takich jak dieta czy aktywność fizyczna, możliwe jest uzyskanie pewnego stopnia poprawy sprawności seksualnej.
Czym jest libido?
Libido współcześnie opisuje się jako odczuwanie potrzeby reprodukcji, czego głównym celem jest zwiększenie swoich szans na przetrwanie. Jest to pociąg seksualny, któremu towarzyszą zachowania dążące do jego spełnienia. Po raz pierwszy w odniesieniu do psychologii człowieka sformułowania tego użył Zygmunt Freud. O ile w jego czasach libido kojarzone było głównie ze sferą psychiczną życia człowieka, tak dziś wiadomo już, że równie ważną rolę w jego kształtowaniu odgrywają przemiany fizjologiczne i biochemiczne w naszym ciele. Wiadomo między innymi to, że popęd seksualny ma swoje źródło w hormonach i neuroprzekaźnikach.
Od czego zależy libido?
Ten specyficzny pociąg wywoływany może być zarówno atrakcyjnością fizyczną osoby płci przeciwnej, jak i jej / jego walorami intelektualnymi czy prospołecznymi. Pamiętać jednak należy, że nie są to jedyne aspekty kształtujące libido. Otóż nie jest ono zależne wyłącznie od cech drugiej osoby. Ogromny wpływ na pociąg seksualny ma również sposób postrzegania siebie i własnego ciała, a także ogólny stan odżywienia, zdrowia i kondycji psychofizycznej.
Body image i inne hamulce libido
Jeżeli własny „body image”, czyli obraz swojego ciała w lustrze odbiega od rzeczywistości i jednocześnie nie wpisuje się w panujące obecnie kanony atrakcyjności, trudno jest mówić o wzbudzeniu w sobie libido. W dużym stopniu jest ono zależne bowiem od pewności siebie, a ta, jeśli np. komuś wydaje się, że jest grubszy, niż jest w rzeczywistości, może ulec obniżeniu. Z podobnym problemem borykają się również osoby zaślepione dążeniem do doskonałej sylwetki, upakowanej mięśniami i pozbawionej niedoskonałości. Sytuację tą odnieść można również do osób zmagających się z przewlekłym stresem czy uzależnieniami.
Czynnikiem bezpośrednio związanym zarówno z body image, jak i libido, jest stan odżywienia organizmu niezbędnymi substancjami odżywczymi. Stałe zabezpieczanie się przed deficytami białek i tłuszczy czy witamin i składników mineralnych ma bowiem kluczowe znaczenie dla wytwarzania hormonów, neuroprzekaźników, w tym tych, które zaangażowane są w funkcje seksualne na poziomie zarówno fizjologicznym, jak i psychologicznym.
Poza niedoborami substancji odżywczych oczywiście niebezpieczne dla zdrowego libido mogą być jeszcze nadmiary niektórych związków. Głównie chodzi tutaj o cukry proste, tłuszcze trans, alkohole, nikotynę, czy nielegalne stymulanty. Chociaż największymi zabójcami popędu seksualnego wydają się być używki w nadmiarze, to jednak wysokoprzetworzona dieta, której kaloryczność przekracza zapotrzebowanie energetyczne, może mieć szczególne znaczenie.
Otyłość i zaburzenia metaboliczne, które wynikać mogą nie tylko ze złej diety, ale również z braku aktywności fizycznej, są kolejnymi czynnikami negatywnie wpływającymi na libido. Nadmiar kalorii i siedzenia może prowadzić do problemów sercowo-naczyniowych (np. nadciśnienia), hormonalnych (np. insulinooporności), a także psychicznych (np. depresji). Są to sytuacje zagrożenia życia, w których organizm raczej nie będzie dążył do rozrodu.
Jak treningi wpływają na libido?
Regularna aktywność fizyczna wpływa nie tylko na kondycję od strony fizjologicznej, ale również prowadzi do optymalizacji i stabilizacji poziomów neuroprzekaźników modulujących psychiczny komponent życia człowieka. Treningi o umiarkowanej intensywności, dostosowane do indywidualnej sprawności, znane są z udziału w regulacji aktywności hormonów płciowych (np. testosteronu i estradiolu), a także związanych z motywacją i dobrym nastrojem (np. dopaminy i serotoniny). Pamiętać jednak należy, że zbyt intensywne i częste treningi mogą być czynnikiem stresogennym dla organizmu i zaburzać regenerację, co nie jest pożądane z punktu widzenia optymalizacji libido.

Dziwne ludzie mają spostrzeżenia na temat libido i to, co niby ma na nie wpływać.
Faktycznie wiele jest kontrowersji w tej materii. Niektóre osoby uważają np. że jak najedzą się ostryg, to libido wystrzeli pod sufit, podczas gdy u innych osób pojawia się odruch wymiotny na samą myśl o owocach morza. LiptonS masz może jakiś jeszcze ciekawy przykład?
Nie znam produktów spożywczych, które mogłyby mieć wpływ na libido. Lecz z własnego doświadczenia wiem, że długotrwała redukcja potrafi mocno obniżyć libido.
Zgadza się, u kobiet taka długa redukcja często skutkuje zaburzeniami miesiączkowania, a u facetów nawet prowadzić może do przedwczesnej ejakulacji
w sumie libido to tez sila sugestii, duzo czynników psychofizycznych ma wpływa na poczucie libido, dlatego tez zjadane pokarmy mogą być fajnym boosterem placebo%)