
Kazeina to te frakcje białek mleka, które oddzielają się od serwatki, tworząc skrzep w procesie produkcji sera. Kazeina należy do białek o najwyższej wartości biologicznej, albowiem charakteryzuje się wzorcowym aminogramem, czyli taką kompozycją aminokwasów, która zapewnia optymalny przebieg procesu syntezy białek w naszym organizmie.
Aktywność anaboliczna
Synteza białek to jeden z najważniejszych procesów metabolicznych, utrzymujący wysoką sprawność fizyczną oraz kondycję zdrowotną naszego organizmu. Przy czym badania wykazały, że kazeina jest najprawdopodobniej białkiem pokarmowym o ogólnie najwyższej aktywności anabolicznej, czyli zdolności stymulacji syntezy białek (w tym budowania mięśni) ludzkiego organizmu.
Skąd kontrowersje?
Tak zwana kazeina to w rzeczywistości mieszanka większej liczby białek z grupy kazein. Kazeiny stanowią prawie 80% białek obecnych w mleku krowim. Klasa kazein obejmuje cztery różne podtypy: α-s1-kazeinę, α-s2-kazeinę, κ-kazeinę i β-kazeinę (beta kazeinę), która jest jednym z najliczniejszych podtypów, stanowiącym około 30% całkowitej masy kazein mleka krowiego.
I to właśnie beta kazeina okazuje się źródłem problemów i nieporozumień, o których wielu Czytelników już bez wątpienia słyszało. Na ile problem jest tutaj realny, a na ile wyimaginowany, w niniejszym tekście spróbuję to właśnie ocenić.
Sedno problemu
Charakterystyka genetyczna krów mlecznych wykazała, że istnieje 13 wariantów genetycznych beta kazeiny, pośród których dominują warianty A1 i A2, najczęstsze u bydła mlecznego ras hodowanych na całym świecie. Różnica w obu formach genetycznych dotyczy pojedynczej mutacji skutkującej wymianą jednego aminokwasu w pozycji 67 łańcucha białkowego beta kazeiny; w wariancie A1 histydyna wymienia prolinę, która pozostaje niezmieniona w wariancie A2. Ta mutacja ma być podobno efektem selekcji bydła pod kątem zwiększenia mleczności krów.
Obecność histydyny w wariancie A1 beta kazeiny umożliwia ludzkim enzymom żołądkowo-jelitowym dokonanie jej rozszczepienia, skutkującego uwolnieniem w procesie trawienia peptydu beta kazomorfiny-7 (BCM-7), do którego nie dochodzi w przypadku wariantu A2, z uwagi na obecność proliny. Dlatego spożywanie mleka i wyrobów mleczarskich od innych gatunków zwierząt mlecznych, takich jak owce czy kozy, posiadających jedynie wariant A2 beta kazeiny, nie skutkuje uwalnianiem w przewodzie pokarmowym BMC-7.
Kazomorfina kontra morfina
Jak się okazuje, BCM-7 jest peptydem zdolnym do wiązania receptorów opioidowych znajdujących się w ośrodkowym układzie nerwowym i przewodzie pokarmowym człowieka, czyli teoretycznie działa tak samo, jak morfina, z czego zresztą wzięła się jego nazwa - kazomorfina. W związku z tym BCM-7 może potencjalnie wpływać na fizjologię przewodu pokarmowego, a także oddziaływać na inne struktury organizmu, przykładowo na układ nerwowy, sercowo-naczyniowy, hormonalny czy odpornościowy.
I rzeczywiście badania wskazały korelację pomiędzy spożyciem kazeiny A1 a takimi problemami zdrowotnymi jak nietolerancja laktozy, autyzm, cukrzyca typu 1, choroby układu krążenia, zespół nagłej śmierci niemowląt i przewlekłe zaparcia u dzieci.
Jak interpretować ten problem?
Niektórzy konsumenci, z którymi miałem okazję dyskutować, interpretują wyniki tych badań w ten sposób, że spożywanie mleka krowiego i jego przetworów (m.in. odżywek wysokobiałkowych opartych na kazeinie) prowadzi do rozwoju problemów gastrycznych, cukrzycy oraz chorób układu krążenia i chorób psychicznych.
To oczywisty absurd!
Gdyby tak było, to większość z miliardów konsumentów mleka i jego przetworów byłaby populacją ludzi ciężko chorych. Jak wynika z niedawno opublikowanego, szerokiego przeglądu aktualnego stanu badań, problem kazeiny A1 i peptydu BCM-7 dotyczy jedynie wąskiej grupy osób z niektórymi nietolerancjami pokarmowymi, chorobami przewlekłymi lub zaburzeniami psychicznymi.
Jak to tłumaczą specjaliści?
W naszym przewodzie pokarmowym funkcjonuje peptydaza dipeptydylowa IV (DPP-IV), która jest głównym enzymem odpowiedzialnym za rozpad peptydów do wolnych aminokwasów. DPP-IV jest też głównym enzymem odpowiedzialnym za rozpad BCM-7. W normalnych warunkach fizjologicznych BCM-7 jest więc na tyle szybko degradowana w przewodzie pokarmowym, że nigdy nie osiąga stężenia, przy którym mogłaby wykazywać niekorzystne skutki zdrowotne. A co ciekawe, w niskich dawkach BCM-7 okazała się paradoksalnie czynnikiem nawet bardzo korzystnym zdrowotnie, m.in. działającym przeciwzapalnie w obrębie jelit.
Natomiast wyżej wymienione problemy zdrowotne wiążą się z hamowaniem aktywności enzymu DPP-IV, zaburzeniem mikroflory jelitowej i wzmożoną przepuszczalnością bariery jelitowej, co skutkuje utrzymywaniem się relatywnie wysokich stężeń peptydu BCM-7 w przewodzie pokarmowym i krwiobiegu, i pojawianiem się niepożądanych objawów jego nadmiernej aktywności.
Kazeina króluje
Osoby z wymienionymi wyżej przypadłościami zazwyczaj wiedzą, że powinny korzystać jedynie z produktów mlecznych wolnych od kazeiny A1, czyli głównie kozich i owczych, których spożywanie poprawia ich stan zdrowia. Natomiast ludzie bez tych problemów mogą prawdopodobnie korzystać z powszechnych produktów mlecznych do woli. A mając na uwadze aktualny stan badań nad kazeiną, należałoby chyba ich nawet do tego namawiać…
Jak bowiem się okazuje, spożywanie kazeiny może odgrywać znaczącą rolę w ochronie naszego przewodu pokarmowego przed nowotworami oraz utrzymaniu prawidłowego poziomu cholesterolu i właściwego stanu uzębienia.
Sławomir Ambroziak
Źródła:
- https://vetdergikafkas.org/uploads/pdf/pdf_KVFD_2514.pdf
- https://www.mdpi.com/2304-8158/12/17/3151).
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3407276/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5149046/

O tym samym pisałem ostatnio, bazujac na zbliżonym źródle, patrząc na układ i tresc zdań. Wniosek miałem taki, że problem dotyczy mleka i tylko niektorych ludzi, ale nie odżywek białkowych.
Zasadniczą część informacji oparłem na publikacji Difficulties in Establishing the Adverse Effects of β-Casomorphin-7 Released from β-Casein Variants—A Review, Marta Liliane de Vasconcelos.
Ogólnie problem dotyczy kazeiny mleka krowiego i dość wąskiej grupy ludzi z niektórymi nietolerancjami pokarmowymi oraz wrodzonymi chorobami metabolicznymi i psychicznymi, którym towarzyszy niska aktywność enzymu hydrolizującego peptydy, zaburzenia mikrobiomu i wzmożona przepuszczalność bariery jelitowej. W życiu dorosłym chodzi w zasadzie o hipolaktazję, autyzm oraz cukrzycę typu 1. O uczuleniu na kazeinę nie warto wspominać, no bo przecież to jasne, że osobnicy z tą przypadłością muszą omijać szerokim łukiem kazeinę.
Inspiracją tego artykułu była dyskusja, jaka wywiązała się na moim forum.