
Aktualizacja 30.05.2021
Tribulus terrestris, czyli buzdyganek naziemny jest najbardziej znaną rośliną, jeśli chodzi o wzmacnianie sił witalnych mężczyzny. W sportowej suplementacji stosowany był już niezwykle dawno przez bułgarskich sztangistów.
Znany i polecany
Przez wiele lat dostępności na rynku suplementacyjnym znalazł swoje niezliczone grono fanów, którzy oczekują od buzdyganka naziemnego, wspierania zarówno regeneracji potreningowej, jak i podbicia wszystkich cech tradycyjnie związanych z mężczyznami, takich jak: zwiększenie libido, zdolność do prokreacji, wyższego poziomu testosteronu, walki ze stresem. Mimo upływu lat, ciągle znakomicie się sprzedaje. Przyjrzyjmy się zatem przyczynom, dlaczego tak się dzieje.
Substancja czynna
Tribulus terrestris jest rośliną, która najlepiej czuje się w umiarkowanie gorącym i suchym, tropikalnym klimacie. Zatem naturalnie rośnie w południowej części Azji Zachodniej i Wschodniej, w Australii, Afryce i Europie Południowej.
“Rozbierając” Tribulus terrestris na czynniki pierwsze znajdziemy w nim m.in.:
-
alkaloidy
-
saponiny
-
flawonoidy
-
steroidy
-
estradiol
-
inozytol
-
kwas palmitynowy
-
kwas linolowy
-
kwas stearynowy
-
beta-sitosterol
To właśnie dzięki tym związkom możliwe jest jego użycie suplementacyjne, które wykazuje szereg działań prozdrowotnych oraz, które wspierać może wysiłek sportowca.
Działanie i rola biologiczna
Buzdyganek ziemny znalazł swoje pierwsze zastosowania jako lek w medycynach ludowych wielu krajów. Wiemy, że buzdygankiem naziemnym wspierano zdrowie mieszkańców Chin, Grecji i Indii. Mieszkańcom tych krajów dostarczał sił fizycznych, leczono nim dolegliwości ze strony nerek, wątroby, układu sercowo-naczyniowego i wzmacniano układ odpornościowy.
Jednak tribulus terrestris jest niezwykle bogaty w wiele bioaktywnych składników, dlatego stosowano go także jako środek do wzmocnienia siły mięśni, pożądania, jako afrodyzjak, w chorobach układu moczowego i górnych dróg oddechowych. Część z tych zastosowań potwierdza również nowożytna medycyna, która dodatkowo wskazuje na możliwe zastosowania buzdyganka naziemnego w aspekcie:
-
przeciwcukrzycowym
-
przeciwzapalnym
-
antyoksydacyjnym
-
przeciwbakteryjnym
-
przeciwpróchniczym
-
przeciwnowotworowym
Jednak chyba najczęściej tribulus terrestris kojarzony jest z wigorem mężczyzny, pożądaniem, zwiększonym poziomem testosteronu.
I faktycznie zawarte w ekstrakcie z tribulus terrestris saponiny steroidowe głównie:
-
protodioscyna
-
diosgenina
-
dioscyna
mają zdolność do zwiększania poziomu testosteronu i oddziaływują jednocześnie na estrogen, pregnenolon i progesteron, prowokując w konsekwencji do zachowań seksualnych. Co ciekawe wzrost pożądania obserwowano nie tylko u mężczyzn, ale także u pań. Nie jest to zatem roślina wyłącznie dla mężczyzn! Z drugiej strony protodioscyny zawarte w tribulus terrestris mają pozytywny wpływ na wytwarzanie spermy oraz hormonu luteinizującego, co może przekładać się na wzrost poziomu testosteronu.
Jednocześnie tribulus terrestris w badaniach na zwierzętach, przy stosowaniu dawki odpowiadającej wielkości u ludzi 1400 mg, był w stanie podnieść koncentrację receptorów androgenowych prawie dwa razy. Również ten fakt nie pozostanie zapewne bez wpływu na zdolności wysiłkowe sportowca. Pamiętajmy bowiem, że nie liczy się tylko ilość testosteronu, ale również sposób, w jaki jest wykorzystywany przez organizm. Stosując tribulus terrestris, możemy optymalizować jednakowo jego wytwarzanie, jak i wykorzystanie przez organizm mężczyzny.
Z powodzeniem wykorzystuje się także dodatek buzdyganka naziemnego w celu wsparcia regeneracyjnego oraz ułatwiania procesów zasypiania. Dodatkowo wykorzystanie suplementacji tribulus terrestris wspomaga samą jakość snu. Osoby stosujące tribulus terrestris raportują o głębszym śnie i większym wypoczynku po nim. Buzdyganek naziemny działa tonizująco na organizm oraz podnosi poziom witalności, co jest dość ważnym elementem życia osób podatnych na stany depresyjne. Jednocześnie może także wspierać w tym aspekcie wysiłek sportowca.
Tribulus terrestris jest także uznanym adaptogenem, czyli wykazuje działanie wspomagające organizm w radzeniu sobie ze stresem, zarówno psychicznym, jak i fizycznym. W medycynie tribulus terrestris wykorzystywany jest we wspieraniu leczenia prostaty i owogenezy u kobiet. Wykorzystywany jest także jako inhibitor DHT, blokując konwersję testosteronu.
Opis suplementu
Suplementacja tribulus terrestris zazwyczaj ma postać kapsułek. Jednak potrafią się one różnić znacząco ilością standaryzacji na saponiny - najczęściej spotykana forma standaryzacji buzdyganka naziemnego.
Na półkach sklepów z suplementami najczęściej znajdziemy tę zawierającą 60% saponin. Jednak rozrzut może być znaczny, gdyż spotkamy preparaty z zawartością 20% aż nawet do 90%. W sprzedaży można spotkać także produkty niestandaryzowane - najczęściej w formie suszu owocu, jednak tego typu suplementacja nie powinna być polecana, ze względu na brak konkretnej standaryzacji.
Jak dawkować i z czym warto/można łączyć?
Wykorzystanie w suplementacji tribulus terrestris zazwyczaj rozpoczyna się od 500 mg na dobę. Dochodzić jednak może nawet do 2000 mg w ciągu dnia. Produkt wykorzystujemy w porze okołotreningowej i/lub przed snem. W celach wsparcia poziomu testosteronu możemy łączyć z innymi produktami wpływającymi na jego stymulację np. z.: DAA, kozieradką, ashwagandhą, pokrzywą indyjską.
W celach wsparcia układu nerwowego, wykorzystując działanie adaptogenne, można łączyć dodatkowo z ashwagandhą, różeńcem górskim czy np. preparatami wspomagającymi procesy myślowe, jak bacopa monnieri, czy gotu kola. W celach wspomagania libido wykorzystać można także MACA.
Czego możemy oczekiwać od suplementu?
Wykorzystanie wsparcia tribulusem może dawać takie korzyści jak:
-
wsparcie regeneracyjne
-
podniesienie poziomu libido
-
działanie adaptogenne
-
zwiększoną pompę mięśniową
-
silniejszą erekcję
-
większe pożądanie

czy mozna go jesc bez zadnych przerw przez dluzszy okres czasu, jako stala suplementacja? powiedzmy np przez rok?
Większość substancji o działaniu adaptogennym należy stosować cyklicznie, więc pewnie z Tribulusem jest podobnie.
nie spotkalem sie z oficjalnymi zaleceniami wiec raczej na zasadzie podpowiedzi
zyjemy w swiecie ktory "atakuje" nas stale
adaptogeny pozwalaja lepiej sobie z tym radzic
wiec poki takie czynniki wystepuja warto zastanowic sie nad ich uzyciem
osobiscie lubei tzw teorie chaosu - czyli kilka dni przypadkowych - jeden pakiet adaptogenow - w inne inny - znow przypadkowy
poza sytuacjami w ktorych uzywam je celowo - wtedy ida zawsze wtedy gdy ich potrzeba np.
https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_Brain_Focus-opis41231.html
idzi w kazdy dzien gdy pracuje umyslowo - czyli PN- PT z reguly - w weekend odpuszczam etc