
Fitness sylwetkowe - kryteria oceny są dość jasne. Jak sama nazwa wskazuje - sylwetka jest tu istotą. Kryteria oceny w moim odczuciu kształtują startujące zawodniczki, czasami dokonanie wyboru pomiędzy np. zawodniczką o słabych proporcjach ciała, ale w doskonałej formie startowej, a zawodniczką o doskonałych proporcjach poziomych i pionowych, której forma daleka jest od oczekiwanej, kształtuje tzw. trendy i stanowi przekaz dla kolejnych zawodniczek (bywa, że to wybór "między czarnym i białym, z powodu braku szarego"). Sezon wiosenny roku 2017 to dla Martyny pasmo zwycięstw, chyba nie można wymarzyć sobie lepszego debiutanckiego sezonu. Jest to zawodniczka o dobrych proporcja chciała, jej sylwetka jest już dość dokładnie wypełniona mięśniami.
W "postawie przodem" widzimy szeroką obręcz barkową w stosunku do talii, mięśnie naramienne mocno się rysują, klatka piersiowa, część górna – obojczykowa, jest delikatnie zaznaczona. W obrębie talii rysują się mięśnie proste brzucha, skośne i zębate. Biodra tej zawodniczki są kobiece - nie bardzo wąskie. Widać naprężacze powięzi szerokiej oraz rysunek mięśni czworogłowych uda - przydałoby się je dopracować (jakość, gęstość, separację) i wypełnić okolice kolan.
W "pozie bokiem" – barki szerokie (mocniejszy skręt tułowia w kierunku widowni zapewne wpłynąłby na wizualnie lepsze proporcje), talia - widoczne mięśnie skośne i pięknie płaski brzuch. W obrębie bioder odznacza się pośladkowy średni i wielki, widać smugę biodrowo – piszczelową oddzielającą mięśnie czworogłowe uda od dwugłowych (zastanawia mnie celowość lekko ugiętych nóg w poszczególnych pozach - może lepsza separacja?).
"Tyłem" - szeroka obręcz barkowa, widoczny tylny akton barków, mięśnie najszersze i czworoboczny grzbietu, wyraźniejszy "rysunek pleców" stanowiłby dodatkowy atut. Wąski pas i piękne pośladki w pozie tyłem - wyglądają na twarde i są świetnie uformowane. Myślę, że zapoczątkowany przez zawodniczki bikini "kult dużych pośladków" dotarł także do fitness sylwetkowego, coraz więcej zawodniczek tej kategorii prezentuje świetnie "zrobione" mięśnie pośladkowe (mając takie "tyły" nie trzeba kombinować z pochylaniem się i wypinaniem). Nogi z delikatnymi "cieniami" dwugłowych.
To zawodniczka o estetycznej kobiecej budowie, jej kobiecość na pewno nie ucierpiała przez intensywne treningi i reżim przygotowań, to niewątpliwie też zasługa trenera prowadzącego (nie znam, ale pozdrawiam). Wynik mistrzostw Europy świadczy o tym, iż forma startowa była właściwa (chociaż osobiście uważam, że mogłaby być trochę ostrzejsza). Prezentacja ogólnie poprawna spokojna, pełna uroku osobistego i wdzięku. Chociaż poprawiłabym pozy bokiem - praktycznie brak skrętu tułowia w stronę publiczności, a także ugięte nogi…
Podsumowując: Martyna to zawodniczka na wysokim poziomie, dalsza praca treningowa powinna doskonalić proporcje ciała, jakość, gęstość, poprawę rysunku pleców, kształtu nóg. Bowiem nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. A my trzymamy kciuki i czekamy na kolejne starty.
Źródło: sfd.pl
https://www.youtube.com/watch?v=DUnGsPbn9f4
https://www.youtube.com/watch?v=PkJxN9EgGIA
