
Istnieje kilka wariantów tego ćwiczenia, wszystkie wpływają na rozbudowę tylnej części uda, pośladków, a w największym stopniu grzbietu (grubości i szerokości). Martwy ciąg niekiedy budzi kontrowersje. Niektórzy ludzie twierdzą, że nie mogą się bez niego obyć w treningu grzbietu, że jest to idealne i wręcz najlepsze ćwiczenie siłowe.
Inni twierdzą, że może negatywnie wpływać na regenerację, osłabiać kluczowe boje ukierunkowane na rozwój muskulatury grzbietu i właściwie jest przydatny tylko trójboistom, ciężarowcom i strongmanom.
Wydaje się jednak, że martwy ciąg może być przydatnym i ważnym elementem treningu, szczególnie jeśli komuś zależy na rozwoju tylnej części uda i pośladków. Jednak wtedy większe korzyści przynosi wariant na prostych nogach, klasyk z oczywistych względów jest wykonywany w nieco inny sposób, znaczącą część pracy przejmuje grzbiet, a nie tylna część uda i pośladki.
Klasyczny martwy ciąg jest ukierunkowany przede wszystkim na rozbudowę grzbietu, a szczególnie jego grubości, w mniejszym stopniu ma angażować przednią i tylną część uda. Wariant na prostych nogach pozwala wyizolować te partie.
Martwy ciąg klasyczny - zaangażowane mięśnie
- mięśnie tylnej części uda (dwugłowe uda, półścięgnisty, półbłoniasty)
- mięśnie przedniej części uda
- mięśnie prostowniki grzbietu
- mięsień pośladkowy wielki
- mięsień przywodziciel wielki
Stabilizacja:
- kaptury (mięsień czworoboczny)
- mięsień równoległoboczny
- mięsień najszerszy grzbietu
- mięsień dźwigacz łopatki
- mięśnie proste i skośne brzucha
Martwy ciąg klasyczny - prawidłowe wykonanie
Ciężar spoczywa na ziemi. Gryf ma kontakt z piszczelami, jednym z najczęstszych błędów jest odsuwanie ciężaru od nóg, co powoduje, że dźwigamy w sposób nieefektywny mechanicznie, co często skutkuje wykrzywieniem grzbietu i potężnymi przeciążeniami (ryzyko kontuzji). Chwytamy gryf nachwytem nieco szerzej niż stopy, w sposób wygodny i naturalny, nie za wąsko i nie nazbyt szeroko. Ruch zaczyna się pracą nóg, po chwili przejmuje go grzbiet. Podnoszenie ciężaru kończy się w momencie wyprostowania sylwetki. Nie należy przeprostowywać grzbietu, to również nie jest zdrowe dla kręgosłupa.
https://www.youtube.com/watch?v=8S-1TXE7FWo
Uwagi i sugestie
Wspomniane ćwiczenie często jest wykonywane nieprawidłowo, ze względu na użycie zbyt dużego ciężaru roboczego. Jeśli pojawia się wygięcie w odcinku piersiowym, lędźwiowym lub obu („koci grzbiet”), to nie należy kontynuować destrukcji kręgosłupa. Nie należy odbijać ciężaru od podłoża ani wykonywać ruchów szarpanych.

Czy po każdym powtórzeniu powinno się odkładać ciężar na ziemię? Czy raczej cała seria bez odłożenia?